Hej :) Dzisiaj ostatni dzień szkoły i laba! :D Fakt, nie było mnie w niej dwa tygodnie, ale przynajmniej teraz nie muszę odrabiać zaległości. Znaczy muszę, z tych dwóch tygodni, kiedy byłam chora :P
Ehh, mam trochę czasu na bloga więc liczcie na wiele postów :)
Jutro albo pojutrze post z nowościami z ostatnich dwóch tygodni :)
A dzisiaj pora na recenzję kosmetyków, które wygrałam w konkursie dla blogerek na funpage'u Perfecty : peelingu i balsamu.
Zapraszam
Perfecta "Lady berry" peeling
Kosmetyk dostępny w drogeriach w cenie 17,60 za 200ml.
Moja opinia:
Kosmetyk jest w naprawdę pięknej tubeczce, fioletowe, zgrabnej i bardzo miękkiej. Nie ma problemu z zamykaniem i wyciskaniem. Szata graficzna jest utrzymana w uroczym stylu pin up - aż miło się używa. Zapach ma bardzo delikatny, ale długo utrzymuje się na skórze, szczególnie jeżeli po peelingu wysmarujemy się balsamem o tej samej kompozycji zapachowej. Drobinki są bardzo małe i mają kolor jasnofioletowy.
Uważam, że to raczej żel peelingujący niż zdzierak z prawdziwego zdarzenia. Drobinki są małe, ale niezbyt mocno ścierają, więc jeżeli chce się porządny efekt trzeba przynajmniej przez 4-5 dni myc się tym peelingiem. Wtedy efekty są spektakularne, natomiast stosowany "doraźnie" jedynie odrobinę wygładza skórę. Zaletą jest to, że pod wpływem wody szybko się rozpuszcza i nie brudzi potem wanny.
Wydajność jest taka sobie, bo peeling ma dość luźną konsystencję i niestety trzeba go trochę zużyć, aby mieć super gładką skórę ;)
Perfecta "Lady Berry" krem do ciała
Krem do ciała możemy kupić w drogeriach w cenie 16zł za 200ml.
Moja opinia:
Krem, tak jak wyżej zrecenzowany peeling, jest w naprawdę uroczej tubce i miło się z niej korzysta. Oba kosmetyki mają taki sam kolor(pastelowo fioletowy) i śliczne, jagodowe zapachy, które pachną delikatnie, ale bardzo długo( jeszcze podczas wieczornego prysznica je czuję). Konsystencja jest bardzo luźna, ale rekordowo szybko się wchłania! Dosłownie 10-2 minuty i skóra jest już sucha(pokryta jedynie jedwabistym nalotem, ale miękkim a nie lepkim). Balsam używam raz dziennie, codziennie i staram się być systematyczna. Kosmetyk nawilżył moją skórę, nie spowodował żadnych wyprysków i uczuleń. sprawił, że skóra nie była wysuszona i lepiej się sprawuje pod całą kupą ubrań. Polubiłam go, bo jest lekki i orzeźwiający. Wydajności nie ma zbyt dobrej, bo konsystencja powoduje, że kremu musimy nabrać odrobinę więcej. ale to całkowicie mi nie przeszkadza.
Produkty z tej serii mają bardzo ładne opakowania ;p
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś wypróbować, bo wydają się świetne :)
OdpowiedzUsuńmint-shirt.blogspot.com
muszę kupić coś z tej serii ;D
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować, może skuszę się na kupno :)
OdpowiedzUsuńdreamsforeverx.blogspot.com
Ja mam swój ulubiony peeling, ale na kremu wciąż poszukuje. Może to ten właśnie będzie moim ideałem?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam
niuntis.blogspot.com
Muszę kiedyś wypróbować, wydają się naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńhttp://my-and-only-my-life.blogspot.com/
wlasnie ostatnio zastanawialam sie nad jego kupnem swietny blog tak ogolnie, moze zaobserwujemy? ;>
OdpowiedzUsuń