Hej hej, zgodnie z planem dzisiaj pojawia się recenzja toniku Tesco. Ohh, miałam dzis bardzo męczacy dzień, na początku rehabilitacja a potem przez 2 godziny u dentysty :( Na szczęscie jakos to przeżyłam, tylko trochę bolą mnie dziąsła. Zapraszam na krótka recenzję.
W swoim życiu miałam kilka toników, jeden okazał się świetny, reszta niestety była bublami. Potem, jakieś 2-3 miesiące temu wpadł mi w łapki ten oto tonik. Na początku miał byc jakimś przejściowym, potem miałam go wyrzucić, ale został, bo jest genialny.Opakowanie wygląda niepozornie, jak każde "marketowe". Zwykły niebieski 200-mililitrowy pojemniczek w kolorze rozbielonego błękitu. Zamknięcie natomiast jest bardzo praktyczne, ani razu nie złamałam sobie paznokcia.
Producent o swoim produkcie pisze tak(na zdj.):
Tonik jest bardzo łagodny dla skóry, dobrze ją nawilża i nie daje efektu ściągania. Przyjemnie, delikatnie pachnie, ale zapach ulatnia się po kilku chwilach nałożenia na skórę. Bardzo dobrze się go nakłada. Plusem jest brak alkoholu w składzie, który zawsze bardzo mnie wysusza i powoduje wysypkę(bardzo swędzącą). Łagodzi moje podrażnienia. Jest wydajny i niedrogi, ponieważ za 4,80 mamy aż 200ml tego toniku.
Widziałam jeszcze kilka produktów z tej serii, ale przyjrzę mim się później(czytaj: jak skończę pozostałe produkty)
Jego skład dla zainteresowanych:
P.s. W gazecie "Świat Kobiety" dają aż 3 próbki! Poza tym warto kupić, bo ma fajne porady :)
Tonik to dla mnie coś zbędnego, a poza tym nawet jakbym się skusiła to Tesco mam zdecydowanie za daleko :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończy mi się tonik z Kolastyny i poszukuję czegoś innego. Tescowy tonik wezmę pod uwagę.
OdpowiedzUsuń