Zaczynamy!
Wibo, marka albo kochana albo znienawidzona. Spotkałam się z tak skrajnymi recenzjami że zapragnęłam sama coś wypróbować. Skuszona promocją na pięknie pachnące i wyglądające kosmetyki z serii różanej wybrałam sobie zmywacz w płatkach(a mianowicie 2 sztuki). Kosztował 1,29 czyli praktycznie grosiki.
Pierwsze wrażenie było bardzo miłe, ponieważ opakowanie jest okrągłe, małe, ma ładne napisy i obrazki. Jest poręczne i zmieści się nawet do kopertówki. Potem zdecydowałam się go wypróbować. Zmywacz jest w płatkach i uważam że to świetne rozwiązanie np. w podróż kiedy boimy się o to żeby nasz płynny zmywacz nie zapaskudził nam walizki. Rewelacja! Jeden płatek zmywa jedną rękę, co bardzo mnie zaskoczyło, gdyż myślałam że pewnie na 5 paznokci zużyję tyle samo wacików. Opakowanie zawiera 32 waciki, przez co starczy na zmycie 16 mani/pedi. Zapach w ogóle nie przypomina tradycyjnych płynów, jest piękny, różany, aż ma się ochotę go wdychać :D Po zmyciu paznokci, widoczna jest na nich oleista powłoczka. Jedynym minusem jest to że była to limitowanka. A szkoda, wibo mógłby różane zmywacze jeszcze wypuścić :)
A Wy miałyście coś z Wibo? Jakie są Wasz odczucia względem firmy? A co sądzicie o zmywaczu?
ja niestety nie kupiłam nic z tej różanej kolekcji i żałuję do dziś!
OdpowiedzUsuńżałuję że nie udało mi się go kupić ;/
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę zajrzyj do mnie na konkurs ;)
o kurcze ale fajny ;)
OdpowiedzUsuńnie widziałam go u mnie ;|
Ja należę do tych drugich - nie lubuę Wibo.
OdpowiedzUsuńNależę do tych drugich, nie lubię Wibo i nie wiem skąd ten zachwyt. Chyba dlatego, ze większość dziewczyn jest tu ambasadorkami Wibo i chyba muszę zachwalać;(
OdpowiedzUsuń