piątek, 19 lipca 2013

Marionowe pyszności do włosów: mini recenzje

Hej :) Teraz kolejny, obiecany wcześniej post. Znowu recenzja! Mam nadzieję, że Was nie zanudzę :)
Właściwie to napiszę zbiór mini recenzji produktów do włosów z dwóch paczek od firmy Marion :) 
Będą krótki i treściwe, jutro czekają Was posty o półproduktach oraz pokaże Wam "czarodzieja" w długopisie :)
P.S Wróciłam do tematyki kosmetycznej, bo moim czytelniczkom-kosmetykoholiczkom pewnie brakowało typowo urodowej części bloga. Mimo to, outfity także będą się pojawiać :)


Odżywka stylizująca w piance


 Odżywka kosztuje 9zł, ma 100ml i można ją kupić w małych sklepikach a także w internecie :) 
Na początku zauroczyła mnie swoją konsystencją i formą, bo pierwsze słyszę żeby odzywka była w piance! Opakowanie jest ładne, wygodne, kosmetyk dobrze się aplikuje, nic się nie zapycha i nie brudzi :) 
Zapach jest ładny, nie przeszkadza, trochę się utrzymuje. Kolor to biel oczywiście :)
Pianka się dobrze rozprowadza, nie obciąża włosów. Po jej zastosowaniu włosy były lekko uniesione, gładkie i nie puszą się nadmiernie. Pianka nie przetłuszcza włosów i ułatwia ich rozczesywanie. Wydajność jest w miarę ok :)

Skład:

Dozownik: 
 Konsystencja:



Błyskawiczna odżywka do włosów cienkich

 Odżywka kosztuje ok. 9zł za 150ml. 
Odżywka jest w atomizerze co znacznie ułatwia jej aplikację. Butelka jest wygodna, bo plastikowa, w dodatku ma dobrą wielkość. Opakowanie jest transparentne, dzięki temu możemy kontrolować ilość produktu w opakowaniu. Zapach jest okropny! Bardzo babciny, pachnie jak perfumy sprzed 100 lat, w dodatku totalnie niegustowne. Zapach niestety utrzymuje się dość długo, ale można go ścierpieć. 
Działanie ma genialne! Włosy po niej są delikatne, wygładzone i łatwo je rozczesać. Nie elektryzują się, są lśniące i piękne! Włosy wyglądają jak po kuracji u fryzjera :)

Skład:

 Producent o odżywce:
 Aplikator:


Płyn utrwalający fryzurę

 Kosztuje 7zł za 150ml. 
Płyn ma takie samo opakowanie jak odżywka wyżej, tylko butelka jest niebiesko-różowa, a nie zielona :) 
Oprócz tego opakowania są identyczne :) Zapach jest okej, nawet mi się spodobał :) Nie jest drażniący, ani duszący. Zawsze używałam lakierów w spreju, ten jest w atomizerze. Czasem atomizer się zapcha i psika nie :mgiełką" tylko "woda" i strasznie skleja włosy. Trochę je wysusza, ale bardzo dobrze utrwala fryzurę i podnosi włosy do góry. Nie straszna mu ulewa albo śnieżyca, haha! :) Mimo to, przetłuszcza moje włosy i trochę nad tym ubolewam, bo w sumie to dobry kosmetyk :)

Skład:
 Opinia Producenta:
 Atomizer:


Sprej regenerujący włosy z octem malinowym


Sprej kosztuje 7zł za 120 ml. 
Sprej jest w przezroczystej butelce z soczystymi malinami na środku.Są naprawdę apetyczne. Do użycia zachęca też słodki, malinowy zapach a także czerwony kolor kosmetyku. Sprej nie barwi włosów, nie martwcie się :) Po pierwsze sprej jest bardzo wygodny w użyciu i nie obciąża włosów. Moje włosy są po nim świeże i czyste, nie ma żadnych śladów przetłuszczania. Włosy po niej są gładkie, odżywione(możne nie szałowo, ale w miarę) i lekkie. Pasma po zastosowaniu odżywki stają się miękkie i miłe w dotyku, stają się podatne na układanie. Odżywka nie jest genialna, bo wszystko robi w miarę. Mimo to, dzięki zapachowi zyskuje wiele w moich oczach. Poza tym jest strasznie wydajna! :)

Opinia Producenta:
 

 Skład:
 Apetyczne maliny :):
 Atomizer:

Gorąca kuracja do włosów z olejkami: kokos i migdał


 Maseczka ma 2ml i kosztuje 2zł.
Kuracja jest w małej saszetce, która bardzo trudno otworzyć, ale się namęczyłam by ją wydobyć :)
Mimo to, saszetka wydaje się dobrym rozwiązaniem, szczególnie na podróż :) Z tyłu są wszelkie informacje, takie jak skład, itd :) Kolor ma bezbarwny, może lekko żółtawy. Zapach jest bardzo chemiczny, ale generalnie da się żyć :) Po jakimś czasie zaczyna być przyjemny :) Działanie jest okej, fryzura jest gładka i miękka. Włosy są błyszczące. Niestety kuracja nie nawilża włosów i trochę je przetłuszcza.
Mimo to, na podróż produkt w sam raz :) Sama aplikacja jest fajna, bo rozgrzewamy olejek w dłoniach i nakładamy na włosy. Domowe spa gwarantowane! :). Poza tym to całkiem miłe uczucie. 
Saszetka starczyła mi na 6 użyć, przy czym moje włosy mają 70cm, więc są długie :)

Skład:
 Opinia Producenta:

Dziękuje firmie Marion za udostępnienie mi kosmetyków do testów.

Używałyście któryś z tych kosmetyków?

10 komentarzy:

  1. Ja nie uzywalam zadnego z tych produktow, mam tylko kapiel malinowa do wlosow z Mariona, ktory skladowo jest podobny do tego sprayu;)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie używalam, ale ta z malinkami kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używałam ... ale chyba spróbuje. ;D
    Obserwuje. Zaobserwujesz i mój blog ? ;D

    http://neverstopdreamingandnevergiveup.blogspot.com/ Jeśli znalazłabyś troszkę czasu na skomentowanie mojego bloga to bardzo proszę. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny blog! ;))
    Obserwuję i liczę na to samo. ;)

    http://littlesmiiile.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie używałam żadnego z tych kosmetyków, chociaż miałam kiedyś okazję sprawdzić u koleżanki jak pachnie malinowy spray ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawi mnie tej sprej :D

    Zapraszam do mnie na rozdanie lakierów do paznokci!:)

    OdpowiedzUsuń
  7. również dostałam od Marionu dwie pierwsze rzeczy, olejek rozgrzewający ;) a oprócz tego płyn do demakijażu dwufazowy i świetną kurację parafinową na dłonie :)
    P.S. zapraszam do siebie na nowy post ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie ciezko jest dostac Jakiekolwiek kosmetyki tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  9. z marionu to na pewno zakupie :D
    http://zaczarowanalife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz :*

Copyright © 2014 Miss-cosmo15 , Blogger