Zabieg Geneo+ w klinice Beautymed - relacja :)

poniedziałek, 14 lipca 2014

Zabieg Geneo+ w klinice Beautymed - relacja :)

Hej :) Ostatnio dostałam do testowania zabieg Geneo+ w warszawskiej klinice BeautymeD. Z racji tego, że niestety jestem za młoda na ten zabiega, za mnie poszła mama mojego chłopaka :)

Przedwczoraj wybrałyśmy się do kliniki mieszczącej się na alei Ken w Warszawie. Klinika wygląda niepozornie, ale w środku jest bardzo elegancka. Niestety nie robiłam zdjęć poczekalni, ale wrzucam z internetu :)

http://depilacjalaseremvectus.pl/beautymed-depilacja-laserowa-warszawa-o-nas.html

Byłyśmy trochę przed czasem, więc przed zabiegiem odpoczęłyśmy na wygodnych fotelach w poczekalni. Pani w rejestracji dała nam ankietę do wypełnienia(dotyczącą stanu skóry,wieku, itd.)

Punktualnie o 14 przyszła po nas Pani kosmetyczka i zabrała nas do jednego z gabinetów. Ogólnie klinika jest bardzo ładnie urządzona, przebywa się tam z przyjemnością. Zabieg był robiony higienicznie, było czysto i estetycznie. Kosmetyczka na początku powiedziała nam trochę o zabiegu, była bardzo komunikatywna i z chęcią odpowiadała na pytania oraz szczegółowo objaśniała co konkretnie robi w danym momencie. Widać , że kosmetyka jest jej pasją :)

Teraz powiem Wam trochę o zabiegu, jaki by wykonywany. Na początku trochę teorii :) Tekst będzie oparty na tekście na stronie BeautymeD.

Zabieg Geneo to zabieg odnowy skóry, polegający na tworzeniu kilku procesów, które razem porządnie regenerują i poprawiają wygląd skóry. Urządzenie stymuluje skórę poprzez złuszczanie specjalną głowicą, na skórze tworzą się bąbelki Co2, które rozpryskują się na skórze i wchodzą do głębszych warstw. Bąbelki się tworzą, ponieważ żel, który był wcześniej nałożony regauje z kapsułką musującą.

Zabieg geneo ma dwie postacie:

1. NeoRevive- do odmłodzenia skóry(i takie zostało zastosowane)

2/ Neobright- dla rozjaśnienia i odżywienia skóry

Zabieg Geneo można stosować na cerę naczynkową :) Zabieg NeoRevive ożywiło skórę i stała się bardziej rozświetlona i napięta. Zauważyłyśmy też małe zmiany pigmentowe w okolicach ust. Zabieg nie przyniósł spektakularnej poprawy, ale delikatną. Myślę, że to kwestia ilości zabiegów, bo im więcej tym lepsze efekty.

A jak wyglądał zabieg?

Na początku Kosmetyczka oczyszcza skórą, potem nakłada żel. Następnie specjalną głowicą peelinguje dokładnie całą twarz, jest tam musująca tabletka, która pomaga w oczyszczeniu skóry. Potem skóra jest delikatnie myta, nakłada się żel i masuje. Po wmasowaniu żelu, Kosmetyczka znowu zmywa resztki żelu z twarzy, spryskuje buzię tonikiem i wsmarowuje krem do twarzy. Trwa to około 15-30 minut, to zależy od twarzy,czasem zabieg może się przeciągnąć do godziny.

Po zabiegu może wystąpić zaczerwienienie, ale znika po kilku godzinach.

Jeszcze więcej informacji znajdziecie tutaj.

Zabieg kosztuje 299zł i jest robiony w klinice BeautymeD w Warszawie.

Moje zdjęcia z zabiegu :)

Wnętrze gabinetu: