Hej :) Dzisiaj kolejny kosmetyczny post, ponieważ stwierdziłam, że blog jest przecież kosmetyczno-modowy, a ostatnio pojawiają się same outfity. Postaram się trochę urozmaicić notki, aby każdy znalazł coś dla siebie.
Dzisiaj czeka na Was recenzja błyszczyka, który dostałam na spotkaniu bloggerek w marcu. Szczerze? Nie lubię błyszczyków, bo mam wrażenie, że wszystko mi sie do ust przykleja :P Ale temu jest bliżej do pomadki w kremie, niż do tradycyjnego błyszczyka. Zapraszam na recenzję :)
Błyszczyk do ust " Delice" Celia nr. 12
Błyszczyk można kupić w drogeriach w cenie 12zł.
Opinia Producenta:
"Lekki błyszczyk o głębokiej kolorystyce, delikatnym połysku i słodkim zapachu truskawki z wanilią. Ma formułę aksamitnego balsamu, która sprawia, że usta nie kleją się. W kolekcji jest 6 kolorów – od pasteli, przez odcień łososiowy i cukierkowy róż, do soczystej, malinowej czerwieni – których głębia sprawia, że usta dyskretnie kuszą i przyciągają ukradkowe spojrzenia. Dodatkowo błyszczyk odżywiają i nawilża usta dzięki zawartości skwalanu i witaminy E."
Moja Opinia:
Błyszczyk jest w klasycznym opakowaniu ze srebrną zakrętką. Ma wygodny aplikator, który nakłada idealną ilość produktu na nasze usta. Mam trochę problem z idealnym konturowaniem, ale wierzę , że doświadczenie przyjdzie z czasem. Mazidło ma kolor kremowego łososia, lekko pastelowego. Na ustach wygląda świeżo i naturalnie. Dwie warstwy porządnie kryją usta, jedna daje delikatny efekt. Ma zapach wanilii, trochę chemicznej, która szybko się ulatnia z naszych ust. Trwałość jest w porządku, ale trzeba poprawiać go po każdym posiłku/piciu. Błyszczyk nie jest lepiący się, co bardzo mnie cieszy. Nic nie odstrasza mnie bardziej, niż lepiący błyszczyk z wielkimi drobinami brokatu. Ten jest matowy, może lekko błyszczy, ale nie widać tego za bardzo. Wydajność ma w porządku, choć mógłby być trochę lepiej.
Ogólnie polecam ten kosmetyk dziewczynom, które lubią efekt mokrych ust, ale bez zbędnego świecenia i z porządną dawką koloru :)
Bardzo ładne ma opakowanie :)) i sliczny kolorek
OdpowiedzUsuńChętnie bym go zobaczyła na ustach :D
OdpowiedzUsuńma ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńdaj zdjęcie na ustach
OdpowiedzUsuń~drzewo
świetny kolorek! *-*
OdpowiedzUsuńdaj nam zdjęcie jak wygląda na ustach :)
obserwuje już od dawna i mam nadzieję, że się odwdzięczysz, gdyż założyłam nowego bloga.
http://mar-tyska.blogspot.com/
Fajny kolorek,podoba mi się
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolor :) Cena także przystępna, myślę, że warto go kupić. Także nie lubię, jak mi się usta kleją, więc zapewne się skuszę :)
OdpowiedzUsuń