A nawiązując do tytułu postu,przedwczoraj byłam na zakupach w Biedronce. Wizyta była nie planowana, bo byłam u dziadków i trochę mi się nudziło, więc stwierdziłam że się przejdę :) Zawędrowałam aż do Biedronki. W standzie Bell, który się dopiero co pojawił w sklepach, znalazłam róż i eyeliner. Po kilku minutach zastanowienia wybrałam czarny liner, bo stwierdziłam że róż jest zbyt ciemny. A po co mi coś, czego nie będę używać? A eyeliner zawsze się przyda :) Zwłaszcza czarny!
Mam nadzieję że dobrze będzie się sprawował!
A wczoraj wybrałam się z rodzinką na zakupy przed sylwestrowe. Na początku moja siostra była u lekarza a ja w tym czasie poszłam do mojego ulubionego SH, żeby kupić chustkę, która zapominałam kupić w sobotę! Odłożyłam ją na chwilę, żeby pójść do przymierzalni, a potem zapomniałam o niej. Na szczęście wczoraj rano grzecznie wisiała na wieszaku i oczywiście ją kupiłam :) Potem rozejrzałam się jeszcze i znalazłam piękne, kobaltowe rurki! Niestety mają rozwalony rozporek! Ale co tam, potem ładnie naprawię :)
A spodnie leżą na mnie idealnie, więc nie mogłam ich odłożyć :)
chusta 8zł
Na dole fotka koloru spodni, bo mój aparat trochę "przekłamał" odcień :).
12zł.
Potem post z postanowieniami noworocznymi, mam nadzieję że przeczytacie z zainteresowaniem :)
A co u Was? Jakie plany na 2013? Podobają się Wam moje zakupy ? :)
świetne zakupy :)
OdpowiedzUsuńja z biedronki skusiłam się na błyszczyk z Bell :)
OdpowiedzUsuńfajne zakupy :) spodnie są super :)
OdpowiedzUsuńjuż na którymś z kolei blogu czytam o produktach z Biedronki firmy Bell i chyba wreszcie będę musiała się tam po coś wybrać, bo ceny są naprawdę świetne! ;)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajne te spodnie :D
OdpowiedzUsuńspodnie maja świetny kolor! ;)
OdpowiedzUsuń