Hej :* Dzisiaj mam dla Was recenzję kremu, który dostałam od firmy Bio Beauty :) Mam cerę mieszaną, wrażliwą i ucieszyłam się, kiedy otrzymałam ten krem. Zwykle przed okresem moja twarz przechodzi ciężkie chwile. Wyskakują mi różne "niespodzianki", świecę się bardziej niż zwykle. Potrzebny mi wtedy krem matujący. Przetestowałam już wiele, ale żaden nie przypadł mi do gustu na tyle, aby przy nim pozostać. Czy ten spełnił moje wymagania? Przeczytacie w recenzji :)
Aktywny krem oczyszczający Alva
Kosztuje ok. 45zł i można go kupić <TUTAJ>
Opinia Producenta:
Aktywny krem oczyszczający Rhassoul dzięki dużej zawartości czystych, naturalnych olejków eterycznych przeciwdziała powstawaniu wyprysków i zaskórników. Wyciąg z rumianku łagodzi, olej jojoba i naturalna witamina E wygładzają a aloes i wyciąg z alg morskich nawilżają i utrzymują naturalny poziom nawilżenia skóry.
Naturalny i organiczny kosmetyk posiadający certyfikat Ecocert.
Moja Opinia:
Krem dostajemy w praktycznej, czerwonej tubce z zamknięciem typu "klik". Miękka tubka ułatwia wyciskanie, a niewielki otwór- aplikację odpowiedniej ilości produktu. Kosmetyk ma bardzo gęstą , treściwą konsystencję. Bardzo trudno się go rozprowadza, bo nie ma w sobie poślizgu. Wchłania się bardzo długo i zostawia trochę lepkiego filmu. Nie nadawał się pod makijaż. Jego gruba warstwa chroniła nie natomiast przed wiatrem i deszczem w czasie niepogody. Matowania, jako takiego, nie było , chociaż faktycznie, cera lekko się uspokoiła i nie było wysypu krostek, a te które już się pojawiły przestały być jaskrawo czerwone. Cera przestała produkować nadmierną ilośc sebum, a policzki nie zostały wysuszone, tylko porządnie nawilżone. Efekty stosowania były bardzo dobre, ale chyba nie zdecyduję się na niego ponownie. Wydajność, jest średnia(przez ciężką konsystencję), cena jest nieco wysoka, a krem, nie ukrywajmy, nie nadaje się na co dzień. Poszukam czegoś lżejszego :)
- A jeśli interesują Cię polskie marki oferujące kosmetyki naturalne to sprawdź beorganic.com.pl stosunkowo nową propozycję, polskiej, rodzinnej firmy.
cena wysoka :D
OdpowiedzUsuńnie stosowałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuńSandicious
Nie słyszałam o nim. Rzeczywiście, wysoka cena!
OdpowiedzUsuńJeśli masz chwilkę to byłabym wdzięczna za kliki w linki w moim przedostatnim poście!
kingas1blog.blogspot.com
Ciekawy krem :)
OdpowiedzUsuńcena spora jak na taki kremik
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
nigdy o nim nie słyszałam:)
OdpowiedzUsuńnakrancumarzen.blogspot.com
nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuń