Hej :) Przepraszam, że tak rzadko piszę ale ostatnio albo się uczę, albo przesiaduję u mojego Narzeczonego albo jestem chora :( W czwartek dopadła mnie straszna grypa, przez dwa dni ledwo żyłam, a zaległości w szkole rosły. Także nie będę tutaj zbyt często ale na pewno Was nie opuszczę ;)
Dzisiaj chcę Wam pokazać kolejny kosmetyk Dr Organic, a jest to peeling różany. Uwielbiam kosmetyki o tym zapachu, róże to moje ulubione kwiaty, szczególnie te różowe i czerwone. Peeling jest interesujący, bo zawiera kawałki lawy wulkanicznej. Dla mnie to całkowita nowość i z przyjemnością testowałam nowy nabytek :)
Zapraszam na recenzję ;)
Różany peeling do ciała
Peeling można kupić <tutaj> w cenie 34,95 za 200ml.
Moja opinia:
Peeling jest w ładnym ,estetycznym opakowaniu, które jest miękkie i poręczne. Pół-transparentne opakowanie pozwala ocenić, ile produktu nam zostało, a w miarę duża dziurka, umożliwia szybkie zaaplikowanie produktu. Peeling ma małe, delikatne drobinki, które jednak radzą sobie z grubą skórą, więcej siły musiałam użyć tylko w naprawdę mocno zrogowaciałych miejscach takich jak np. łokcie.
Plusem kosmetyku jest zawartość wielu olejków, co sprawia że różane cudo nie tylko zdziera, ale też porządnie nawilża ciało. Przypomina mi trochę niebieski peeling z Pat&Rub, ale w tym drugim było zdecydowanie zbyt dużo olejku i cała wanna była nim ubrudzona. Ten od Dr. Organic nie brudzi, a i lepiej nawilża i uelastycznia skóre. Skóra jest zregenerowana i ślicznie pachnie. A właśnie! Zapach jest nieziemski, w ogóle nie pachnie chemią(w końcu to kosmetyk organiczny). Konsystencje ma dosyć rzadką, ale wystarczy naprawdę niewiele, żeby skóra była bardzo nawilżona.
Polecam Wam go z całego serca :)
Dziękuję firmie Dr Organic za udostępnienie mi kosmetyku do testów :)
- A jeśli interesują Cię polskie marki oferujące kosmetyki naturalne to sprawdź beorganic.com.pl stosunkowo nową propozycję, polskiej, rodzinnej firmy.