sobota, 31 stycznia 2015

Współpracowe nowości- książki i kosmetyki :)

Współpracowe nowości- książki i kosmetyki :)
Hej :* Dzisiaj chciałabym Wam pokazać moje współpracowe nowości. W ostatnim czasie trochę się tego nazbierało i chciałabym, żebyście ten wpis traktowały jako swoistą zapowiedź wielkiego testowania. Wszystko co tu prezentuję pojawi się na blogu zapewne w lutym/marcu. W zimę wolę pokazywać kosmetyki, bo na dworze za zimno na jakiekolwiek outfity, a w domu zdjęcia wychodzą średnio. Ale czasem dodam jakiś miks z Ig :)

Zacznijmy od paczuszki z Delawell. Do testów otrzymałam:
- Sensual Fruit Mask
- Sensual Salt Scrub
-Gold Rich Mask
- Oliwkę do skórek z serii "Gold"



Od Revitalash dostałam peeling enzymatyczny MIO. Ogólnie paczuszka jest przesympatyczna, wszystko owinięte różową bibułą i ślicznymi wstążęczkami. oprócz kosmetyku dostałam eleganckie lusterko, notesik i długopis.




 Od firmy Diadem cosmetics dostałam zestaw do makijażu: puder, róż oraz piękny, beżowy cień. wszystko w pięknych, estetycznych opakowaniach. Aż zachęcają do testów :)
W poście opowiem też o ich strategii 2H :)



 Firma Akuna zdecydowanie mnie zaskoczyła. Po pierwsze swoim wyczuciem czasu, bo paczka przyszła na drugi dzień od otrzymania adresu, po drugie - sporo ilośc produktów, których się nie spodziewałam. Zestaw do testowania to Smartbox, wybrałam go, bo mam możliwośc wypróbowania aż 6 kosmetyków tej firmy. Myślę, że Akuna najdłużej zafości na moim blogu :) 
Dodatkowo dostałam zestaw próbek, Energy drinki, neutralizator zapachów, smyczkę i długopis :)




Firma Dermaglin uraczyła mnie trzema maseczkami Dermaglin "Kleopatra". Już się nie mogę doczekać aż zacznę je testować, bo mają w składzie mój ukochany miód :)


Od Wydawnictwa AWM dostałam do zrecenzowania 3 książki, pierwsze wrażenie pozytywne :)
Pan Marek osobiście mi je przywiózł, niestety nie było mnie w domu, bo urzędowałam u Narzeczonego :/ Mimo to, Pan Marek zrobił dobre wrażenie na moich dziadkach, haha :)


piątek, 30 stycznia 2015

Tydzień ze mną - outfity second handowe na co dzień :)

Tydzień ze mną - outfity second handowe na co dzień  :)
Hej :) Dzisiaj mam dla Was codzienne zestawy second handowe :) Zauważyłam, że uwielbiacie moje posty z kreacjami na każdy dzień tygodnia. Zdjęcia robię zwykle rano, przed wyjściem do szkoły, na zakupy, itd.  Wstawiam od razu na IG, który możecie znaleźć w prawym bocznym pasku. Jeżeli chcecie być ze mną na bieżąco zaglądajcie na IG albo aska, tam jestem non stop :) 
Przejdźmy do strojów dnia

1. 
W tej stylizacji byłam u mojego Narzeczonego, więc musiało być wygodnie( bo długa droga :/) i ładnie(każdy musi czuć się piękny!). Do rurek w kolorze czarnym założyłam koszulę- mgiełkę. do tego kardigan w serduszka i mnóstwo biżuterii. Komin i pasek dopełniły strój.

Koszula- Gina Tricot, Sh(5zł)
Sweterek- New Look, Sh(11zl)
Pasek- Sh(1zł)
Spodnie- Tu, SH(5zl)
Bransoletki i pierścionki - Katherine
Zegarek- alefarcik
Komin- wymiana

 2. 
 W tym ubraniu spędziłam całą leniwą niedzielę :) Leniuchowanie cały dzień bardzo lubię :D Do wygodnych dżinsów H&M dobrałam sweter w serca i turkusowy komin. Do tego cieplutkie emu, moje ulubione buciki na zimę :)

Sweter- wymiana
Spodnie- H&M, sh(4zł)
Komin- sh(2zł)
Buty- ccc

3.
 W sobotę zawitałam do Ikei, więc tak jak w niedzielę postawiłam na 100% wygodę. Legginsy w paski połączyłam z brudnoróżowym swetrem. Na zdjęciu nie widać ale miałam jeszcze komin, białą listonoszkę i emu :)

Legginsy- E-Ribbon(20zl)
Sweter- Bikbok, Sh(4zł)
Pierścionek- Katherine(1,23zl)

4. 
 Tak ubrałam się na wycieczkę z Ukochanym :) Miało być przede wszystkim ciepło. Dlatego do marmurkowych rurek założyłam cieplutki sweter, komin i Emu :) Do tego różowe bransoletki, pierścionek i torba listonoszka w kolorze karmelowym.

Sweter- Sh(4zł)
Komin- H&M, Sh(2zł)
Rurki- Sh(2zł)
Listonoszka- Torebkihurt(20zł)
Pierścionek- Katherine(2zł)
Bransoletka- Clavier

5.
W tym wydaniu byłam na fakultetach z matematyki a także u Narzeczonego :)
Do sweterka puszystego założyłam rurki ze wstawkami ze skóry. Naszyjnik, torba i emu dopełniły stylizację :)

Sweter- New Look, Sh(7zł)
Rurki- Cubus, Sh(6zl)
Torba- Krateczka
Naszyjnik- Katherine(7zł)
Buty- CCC

czwartek, 29 stycznia 2015

Peeling medyczny- co to jest, jaka jest moja opinia :)

Hej kochane :*
Dzisiaj powiem Wam trochę o ciekawym zabiegu medycyny estetycznej
jaki niedawno odkryłam. Przeważnie jestem negatywnie nastawiona do takich zabiegów, bo
po co poprawiać nasze "osobiste piękno". Zgłębiając się w oferty
odkryłam coś, co bardzo mnie zainteresowało i mam nadzieję, że również Was.
Jest to peelingmedyczny. Nazwa jest poważna i nieco przeraża, ale spokojnie, to tylko nazwa :)
W dalszej części postu przybliżę Wam nieco "z czym to się je"


Na początku wytłumaczę Wam co to takiego.
Peeling medyczny to nic innego jak kontrolowana korekcja skóry chorobowo zmienionej
(blizny, zmiany potrądzikowe, przebarwienia, itd) i defektów kosmetycznych.
Peelingi nie są inwazyjne, zwykle są uzupełnieniem jakiejś terapii. Co jednak nie oznacza że są nieskuteczne.
Peeling polega na naniesieniu na powierzchnię skóry silnie działających substancji, które złuszczają i regenerują skórę.
Zwykle tymi substancjami są kwasy(m..in owocowe, migdałowy, retinol, itd)

Peelingi dzieli się ze względu na głębokość działania, : powierzchniowe, średniogłębokie
i głębokie.
Pierwszy działa jedynie na wierzchnią warstwę naskórka, drugi dociera do miejsca, gdzie naskórek łączy się ze skórą właściwą. Ostatni natomiast już do skóry właściwej.
Peeling głęboki oraz średniogłęboki może wykonywać wyłącznie lekarz!!


Peeling medyczny możecie wykonać gdy macie problemy m.in z
trądzikiem, bliznami po nim, rozszerzonymi porami, cellulitem, rozstępami.
zmarszczkami, zmianami pigmentacyjnymi, uszkodzenia spowodowanymi oparzeniami, itd.

Zabieg pomaga walczyć z bardzo powszechnymi problemami, nie jest inwazyjny i to jest jego bardzo duży plus!
Niestety jest szereg przeciwwskazań do wykonania peelingu medycznego(m.in alergie skórne, ciąża, opryszczka, skłonność do tworzenia się bliznowców,ciężka odmiana trądziku,
karmienie piersią, znamiona melacytowe, stan po krioterapii, choroby autoimmunologiczne, itd)
Jest tego sporo, ale myślę, że większość nie ma takich problemów i chętnie wypróbuje peeling.


Jak wybrać peelingmedyczny aby efekty były najlepsze? Po pierwsze dobrać rodzaj zabiegu( i produkty, które są nim wykonywane) do problemu jaki posiadamy.
Na trądzik i trądzik różowaty najlepsze są retinoidy oraz kwas pirogronowy.
Jeżeli posiadamy bardzo suchą skórę najlepszy będzie dla nas peeling kwasem glikolowym. A jeżeli chodzi o przebarwienia hormonalne, poleca się Cosmelan.
A cóż jest ten Cosmelan? Otóż cosmelan to krem , który zostaje nałożony przez lekarza. Zmywa się go w domu po określonym czasie i przez następne dwa miesiące
buzię smaruje się kremem cosmelan, stosowanym w częstotliwości zalecanej przez naszego lekarza.

Przepraszam za offtop, ale pomyślałam, że warto tłumaczyć wszystkie niezrozumiałe słowa od razu, żeby potem nie było niedomówień. Oczywiście moje "przyporządkowania" nie są ostateczne, bo nie jestem lekarzem. O Waszej terapii będzie decydował lekarz i to on obierze najlepszą dla Waszej skóry strategię oczyszczania.


Jeżeli macie już umówiony zabieg, to warto powiedzieć, że do peelingu medycznego nie trzeba się za bardzo przygotowywać.
Jedynie trzeba się wstrzymać przed depilacją, innymi peelingami, preparatami, które podrażniają skórę.
Po zabiegu natomiast nie możemy
- opalać się przez miesiąc
- nakładać makijaż wcześniej niż dobę po zabiegu
- używać kwasów AHA gdy upłynęło mniej niż dwa tygodnie od zabiegu
- zdrapywać złuszczającego się naskórka

Powinno się przede wszystkim solidnie nawilżać skórę, która po takim zabiegu jest spragniona wszelakiej maści nawilżacz, a także stosować kremy z wysokim filtrem UV.

A jaka częstotliwość zabiegów jest najlepsza? Otóż seria oscyluje między 4 a 6 zabiegami, mimo że efekty są od razu widoczne. Ilość czasu między zabiegami zależy od
rodzaju peelingu i oczekiwań pacjenta. Zwykle jest to okres między tygodniem a kilkoma miesiącami.
Peelingu medycznego nie można wykonywać na mniej niż miesiąc przed planowanym urlopem.

Macie już pojęcia czym jest zabieg i wiecie już jak się przygotować.
Niżej napiszę Wam jaki taki zabieg wygląda, krok po kroku. Chcę obszernie przedstawić Wam temat :)
1. Skóra twarzy zostaje oczyszczona 
2. Na twarz zostaje nałożony specjalny preparat przygotowujący skórę na nałożenie peelingu
3. Lekarz specjalnym pędzelkiem nakłada peeling na 2-20 minut
4. Twarz zostaje umyta dużą ilością wody
5. Zostaje nałożony specjalny krem

Po zabiegu cera jest podrażniona i czerwona, także nie wykonujmy tego typu zabiegów od razu przed wielkimi wyjściami. Dajmy skórze odpocząć i się zregenerować :)

to koniec teorii, mam nadzieję, że wszystko porządnie Wam wytłumaczyłam teraz pora na moje zdanie :)

Uważam, że taki peeling to naprawdę świetna sprawa. chętnie się na niego skuszę, bo mam bardzo suchą cerę i przydałoby się jej porządne nawilżenie.
Kiedyś miałam peeling chemiczny migdałowy i stosowałam go od czasu do czasu i widziałam efekty. Niestety peeling się skończył, a ja nie mam funduszy na drugi.
Peeling medyczny chociaż brzmi groźnie, wcale taki zły nie jest, a może pomóc w walce z wieloma niedoskonałościami. Poza tym popatrzcie na zdjęcia przed i po. Faktycznie widać różnicę.

Ja na pewno kiedyś zrobię sobie taki, ale jeszcze nie teraz, bo na serię 6 zabiegów niestety potrzeba pieniążków, a takowych na razie nie posiadam :)

środa, 28 stycznia 2015

Perfecta "Dekoder genów młodości" 25+

Perfecta "Dekoder genów młodości" 25+
Hej :* Dzisiaj pokażę Wam krem, który dostałam już bardzo dawno temu do testowania, zdjęcia zrobiłam od razu przed testem, wytestowałam i zapomniałam napisać recenzję :/ Straszna zapominalska ze mnie  :) Krem jest przeciwzmarszczkowy, ale czytałam że ma zerowe działanie i jedyne co robi to nawilża. Testowałam go dwa tygodnie,potem jednak za bardzo drażnił mnie jego zapach i postanowiłam że przerwę kurację bo już nie wytrzymam :)

Perfecta Dekoder genów młodości 25+

 Krem można kupić w drogeriach w cenie 20zł za 50ml.

Opinia Producenta:

Dekoder genów młodości - opracowany przez naukowców biokoncentrat, który reaktywuje w skórze 14 genów młodości w 14 dni. Geny młodości odbudowują podłoże skóry właściwej - sieć kolagenu, elastyny, i proteoglikanów. Zmarszczki są wyraźnie wypełnione, a skóra idealnie gładka i napięta.

Hialuron Mat - nawilża, zmniejsza pory i matuje.
Oxylina C+E - chroni komórki przed wolnymi rodnikami.
Przedłuża trwałość makijażu.


Moja Opinia:
Krem jest w wygodnym słoiczku, łatwo mi się go nabiera :) Nie jest zbyt wydajny, ale bardzo dobrze się go wsmarowuje. Zapach ma okropny, mdlący i długo utrzymujący się na skórze. Strasznie dusi. Nie mam zmarszczek, więc ocenię jedynie jego właściwości matująco- nawilżające. A takowe ma bardzo dobre, idealnie nadaje się do mojej mieszanej  cery.Nawilża na kilkanaście godzin, matuje całkiem dobrze. Cera jest elastyczna i miękka. nie podrażnia ani nie alergizuje. Ma przyjemną kremową konsystencję ;) Szybko się wchłania i nie pozostawia filmu na twarzy. Taki zwyklak, bo nie robi nic nadzwyczajnego. Ze względu na mocny zapach odpuszczę sobie go :)


wtorek, 27 stycznia 2015

Nowości: lumpeks, współpraca, Pepco, Ikea :)

Nowości: lumpeks, współpraca, Pepco, Ikea :)
Hej :)
Dzisiaj pokażę Wam co ostatnio kupiłam/dostałam. Jest to szereg różności po ostatnio odwiedziłam naprawdę sporo sklepów i chciałam się z Wami podzielić moimi nowościami :)


W końcu skusiłam się na tackę w kształcie serduszka z Pepco. wybrałam najmniejszy rozmiar. Długo się opierałam ,ale w końcu skapitulowałam i przygarnęłam jedną. Kosztowała mnie 8 zł bez grosza :)


Ikea zachwyciła mnie świetnym i tani wazonem. Kosztował mnie 5zł i będą w nim "stały" moje lakiery do paznokci :)

Pudełeczka z Ikei oraz piękny kubeczek z akcesoriami są prezentami. Bardzo za nie dziękuję, szczególnie za makowy kubek, bo uwielbiam pić herbatę i takie cacuszko mi się na pewno przyda :)



Od firmy mix.it dostałam własnoręcznie skomponowane muesli, recenzja najprawdopodobniej w piątek .Już teraz wam powiem, że to jedne z najpyszniejszych musli jakie w życiu jadłam. w dodatku przystosowane dla osób bezglutenowych. :)


Na wyprzedaż kupiłam jedynie jeden, granatowy sweterek. Kosztował mnie 9,90, a zakupu dokonałam w New Yorkerze. Trafiłam na ostatnią sztukę i w dodatku w moim rozmiarze :)


Niżej będą ciuszki z sh :) Beżowy sweterek - Gina Tricot(3zł), czerwony sweterek- Only(3zł) i bluzka- Zara(6zł). Niestety blogger co raz częściej odwraca moje zdjęcia, macie na to jakąś radę? :)




Zapraszam na mojego aska, chętnie odpowiem na Wasze pytania :)


poniedziałek, 26 stycznia 2015

Bubel: Peeling "Pina colada "Perfecta

Bubel: Peeling "Pina colada "Perfecta
Hej :* Rzadko pokazuję Wam bubelki, ale ten kosmetyk dostałam do testów i recenzja musiała się pojawić :) Także zapraszam :)


Antycellulitowy peeling do ciała Pina Colada Perfecta
 Peeling można kupić w drogeriach w cenie 21 zł za 225ml

Opinia Producenta:

Cukrowy peeling do ciała o właściwościach złuszczających i antycellulitowych. Naturalne kryształki cukru usuwają martwe komórki naskórka. Olejek kokosowy zmiękcza i nawilża skórę, a olejek z ziaren zielonej kawy wspomaga wyszczuplanie i redukcję cellulitu.

Zapach karaibskiego koktajlu pina colada z mleczkiem kokosowym i świeżym ananasem odpręża i relaksuje jak wakacje w tropikalnym raju.


Moja Opinia:
Peeling jest w wielkim, plastikowym słoiczku w uroczym różowym kolorze. Jest praktyczne, bo peeling można zużyć do samego końca :) Zapach także jest plusem, bo jest naprawdę słodki i jednocześnie orzeźwiający :) Bardzo go polubiłam. I to chyba tyle, odnośnie plusów.
Największy minusem tego kosmetyku jest nadmiar oleju jaki ma w sobie. Peeling praktycznie nie ściera martwego naskórka i tylko natłuszcza naszą skórę w nadmiarze. Tej tłustości jest tyle, że potem muszę się nieźle napocić by umyć kabinę prysznicową. Robi dużo bałaganu. Ścieranie jest minimalne, a peeling zostawia obleśny film na mnie :/ I muszę się porządnie wyszorować żelem pod prysznic, bo inaczej jestem lepka i nieświeża :/ Dobrze się rozprowadza, ale ma za duże drobinki i nic się nie ściera. Już nawet nie wspomnę o działaniu antycellulitowym, bo go zwyczajnie nie ma.Skóra nic nie skorzystała, bo parafina ją całkowicie zapchała. A zapowiadało się tak dobrze! + wydajność jest bardzo mała, i chyba dobrze :)



niedziela, 25 stycznia 2015

Olej z ostropestu Biooil :)

Olej z ostropestu Biooil :)
Hej :) Dzisiaj mam dla Was recenzję wyrobu Biooil :) Jak już wiecie, jestem fanką wszelakich olei, moja skóra je uwielbia, o włosach już nie wspominam. Gdy dostałam propozycję testowania oleju z ostropest natychmiast się zgodziłam. Po pierwsze, bo nigdy nie słyszałam o takiej roślinie, po drugie,  olejów nigdy za wiele. :)

Olej z ostropestu Biooil

Olej można kupić <tutaj> w cenie 9 i 18zł 

Opinia Producenta:
"Olej z ostropestu firmy LABORATORIUM BIOOIL produkowany jest ze starannie wyselekcjonowanych nasion ostropestu plamistego. Jest to olej w 100% naturalny, z pierwszego tłoczenia, tłoczony na zimno bezpośrednio z całych nasion ostropestu, rośliny od setek lat używanej z powodzeniem w medycynie ludowej. Olej ten zachowuje swoje biologiczne i naturalne cenne właściwości, ponieważ jest nierafinowany, nie posiada żadnych sztucznych dodatków i konserwantów.
Ostropest jest bogatym źródłem silimaryny, która jest znana ze znakomitego oddziaływania na wątrobę oraz cały układ pokarmowy. Silimaryna zawarta w oleju z ostropestu może regenerować komórki wątroby – ochrania je, uczestniczy przy powstawaniu nowych a także  pomaga odtruwać wątrobę po zatruciach, zarówno tych powszednich jak np. nadmiar alkoholu,  jak i cięższych, gdzie było zagrożone nie tylko zdrowie ale i życie człowieka.  Ponadto olej ten  chroni i odbudowuje lipidowe otoczki komórek tzw. błony komórkowe. Czysta silimaryna jest również stosowana do pomocy chorym na przewlekłe zatrucia a nawet marskość wątroby.  Ponadto ma działanie żółciopędne, pomaga trawić tłuste i ciężkostrawne potrawy, wskazane jest przed spożyciem wysokokalorycznego posiłku wypicie ok. pół łyżeczki naszego oleju. Olej z ostropestu powinien być stosowany przez każdego, kto dba o swoje zdrowie w celu zminimalizowania szkodliwego działania sztucznych substancji  nagminnie dodawanych do niemal wszystkich produktów spożywczych. Inne cenne składniki naszego oleju to: witamina E (tzw. witamina młodości), witamina K regulująca procesy krzepnięcia krwi oraz substancje śluzowe chroniące przed uszkodzeniami układ pokarmowy. Mieszanina Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych (NNKT) zwanych czasem witaminą F posiada właściwości przeciwzapalne a fitosterole pomagają usunąć z krwi zły cholesterol.
Olej z ostropestu LABORATORIUM BIOOIL używany jest również w kosmetyce. Dzięki działaniu przeciwzapalnemu oraz antyoksydacyjnemu zatrzymuje wolne rodniki, czyli dba o jak najdłuższe utrzymanie młodego i zdrowego wyglądu. Olej ten wspomaga leczenie cery trądzikowej, nie zatyka porów w skórze,  rozjaśnia plamy i przebarwienia powstałe w wyniku nadmiernego korzystania ze słońca lub też jako pozostałość po silnym zapaleniu skórnym – jak np trądzik. Olej z ostropestu posiada silne właściwości regenerujące,  aktywnie wspomaga leczenie uszkodzeń naskórka, zmiękcza zrogowaciałą skórę dłoni i stóp oraz zmniejsza zaczerwienienia skórne."
Moja opinia:
Oleju używam przede wszystkim do jedzenia! :) Przeczytałam, że ma wiele dobrych właściwości i pomaga m.in na wzrok, wątrobę, dziąsła, trawienie, itd Z tego względu dodawałam go do prawie każdej sałatki w moim domu. Nie zauważyłam jakiś spektakularnych efektów(po dwóch miesiącach stosowania wzrok mi się niestety nie poprawi), ale z czasem moje oczy przestały być wiecznie zmęczone, myślę że to w dużej mierze zasługa oleju z ostropestu. Poza tym skorzystały na tym też moja mama i babcia, mające problemy z wątrobą :) Olej bardzo dobrze smakował, nie był bardzo tłusty i nie psuł smaku potrawom, był smaczny i niestety szybko się rozszedł :/ Bo a to dodałam go odrobinę do potrawy, a to coś innego i znikł! Na szczęście jest niedrogi i łatwo dostępny :) 
Jeżeli nie macie pomysłu na potrawę z tym olejem, to <tutaj> jest kilka ciekawych :)
Oprócz spożywczego zastosowania, olej można stosować na skórę np. chorobowo zmienioną. Ja od kilkunastu lat cierpię na AZS i często mam różne "plamy" na ciele. Są one bardzo suche i swędzą. Postanowiłam wypróbować olej właśnie na nich. Wsmarowałam odrobinkę i poczułam ulgę! Co prawda plamy nie zmniejszyły się, ale swędzenie ustało i przestały być "ciągnące" i bardzo czerwone. Olej na pewno nie usunie AZSowych plamek, ale pomoże w walce :) Olej nie miał minusów. To dla mnie nowość, bo choć lubię oleje, w każdym było coś do zastrzeżenia :)



sobota, 24 stycznia 2015

Olej kokosowy Olini- recenzja :)

Olej kokosowy Olini- recenzja :)
Witajcie :* Dzisiaj pokażę Wam olej kokosowy, jaki dostałam od firmy Olini :) Jak już pewnie wiecie, olej ten ma wiele różnych właściwości i jest bardzo przydatnym specyfikiem, zarówno w kosmetyczce jak i w kuchni. a pewno go kiedyś używałyście, być może solo, a może był zawarty w jakimś waszym kosmetyku. Olej kokosowy to taki kosmetyczny evergreen, służący do wszystkiego :) Dzisiaj poznacie jakie ja mam o nim zdanie i do czego go używam. Inne zastosowania na pewno znajdziecie w Internecie, ja podam tylko te, które sama przetestowałam :)

"Świeży olej kokosowy tłoczony na zimno" Olini

Można go kupić <tutaj> w cenie od 16,90 do 49,90. 

Opinia Producenta:
"Nasz olej tłoczony jest na zimno, w temperaturze nieprzekraczającej 40°C, dzięki czemu zachowuje wszystkie wartości odżywcze. Olej kokosowy Olini jest w 100% naturalny, w procesie produkcji nie dodajemy żadnych barwników, konserwantów ani ulepszaczy. Swój piękny biały kolor zawdzięcza najlepszej jakości wyselekcjonowanym ziarnom polskiego lnu."

Moja Opinia:
Olej kokosowy dostałam w estetycznym, szklanym słoiku. Jest to bardzo wygodny sposób zapakowania oleju, gdyż mogę wyciągnąć z opakowania tyle ile chcę, widzę stan zużywania i słoik pięknie prezentuje się na mojej toaletce( jestem zagorzałą estetką i uwielbiam piękne rzeczy!). 
Olej kokosowy jest w formie stałej, rozgrzany przemienia się w postać ciekłą. To bardzo wygodne, bo nic mi się przez przypadek nie wyleje :) 
Olej niema zapachu,  co bardzo mnie cieszy :)
Oleju używałam do:
- olejowania włosów
- nawilżania twarzy
- maski do rąk
-  domowego peelingu
- nawilżania ust
Zacznijmy od włosów. Oleju kokosowego używałam jedynie na moje problemowe, przesuszone końcówki. Sprawdził się tam bardzo dobrze, ale jedynie w parze z olejkiem arganowym, bo solo za bardzo puszył włoski. W parze z arganem świetnie nawilżył końce, które stały się miękkie i delikatne. Na skalp ani na długość jeszcze nie stosowałam, bo aktualnie robię sobie kurację olejkiem z awokado, wkrótce przedstawię efekty. 
Twarz nawilżałam od czasu do czasu. Zwykle gdy na dworze było superzimno, a moja cera była niemiłosiernie ściągnięta. Olej przynosił ulgę i ukojenie bardzo suchej twarzy. Rasowy nawilżacz z niego :) Nie uczuli ani nie podrażnił moich zmian AZS-owych , z czego jestem bardzo zadowolona :)
Przed studniówką miałam urwanie głowy i bardzo mało czasu na nawilżenie ciała. Noc przed ważnym dniem nałożyłam sporą dawkę oleju pomieszanego z kremem do rąk Pat&Rub. Zadziałały cuda, bo olej świetnie nawilżył łapki i moje dłonie były wreszcie idealnie gładkie. Teraz powtarzam ten zabieg średnio dwa razy w tygodniu i żaden mróz nie jest mi straszny. 
O domowym peelingu na prezent pisałam <tutaj>
Moja usta są suche i spękane, dlatego czasem zamiast pomadki używam olejów. Nabieram na palec mały kawałeczek , a potem wmasowuję aż do wchłonięcia. Działa lepiej niż niejedna pomadka nawilżająca.

Olej można stosować do naprawdę wielu innych rzeczy, świetnie opisała to Liliowy zakątek <tutaj>  :) Poza tym olej jest naprawdę bardzo wydajny :) Polecam z całego serca zabieganym, bo to takie kilka rzeczy w jednym :)








A jeśli interesują Cię polskie marki oferujące kosmetyki naturalne to sprawdź beorganic.com.pl stosunkowo nową propozycję, polskiej, rodzinnej firmy.

piątek, 23 stycznia 2015

OOTD: Checkered scarf& carmel

OOTD: Checkered scarf& carmel
Hej :) Dzisiaj mam dla Was strój dnia :) Zwyklak, ale mi się bardzo podoba :)









Sweterek- F&F, Sh(2zł)
Szalik- prezent
Spodnie- Cropp(25zł)
Zegarek- Alefarcik
Emu- CCC
Torba- House(20zł)




czwartek, 22 stycznia 2015

Winter outfits - inspirations

Winter outfits - inspirations
Hej :) Przepraszam za moją wczorajszą nieobecność, ale nie miałam czasu na pisanie. Niby mam ferie, ale codziennie trzeba stawić się na zajęcia z matmy przygotowujące do matury. No cóż, sama bym do tego nie usiadła(do matematyki tym bardziej), więc pomykam na zajęcia, choć są o nieprzyzwoitej, rannej porze(wstawać o 8 w ferie? :()  Trudno, następny tydzień wolny, dzisiaj zahaczyłam o lumpka i zrobiłam bardzo drobne zakupy, w sobotę czeka mnie wyprawa do Ikei z przyjaciółką, więc obkupię się w nowe tealighty i pudełka. Mój Narzeczony ma już trochę dość "ikeowych randek", więc zabieram ze sobą kumpelę. Na asku prosiłyście mnie o mój strój sylwestrowy i prezent, który dostał ode mnie mój Narzeczony. Strój pokażę, prezentu już nie, bo jest zbyt osobisty :)
A teraz zapraszam na parę inspiracji zimowych :)













Copyright © 2014 Miss-cosmo15 , Blogger