wtorek, 20 stycznia 2015

Drogi bubel miesiąca: błyszczyk theBalm

Witajcie :* Moje przybory do ust zwykle kończą się na pielęgnacyjnych pomadkach i balsamach. Szminek mam wybitnie mało, błyszczyków wcale, bo ich nie znoszę. A ten przywędrował do mnie, bo otrzymałam go na spotkaniu bloggerek. Pomyślałam sobie, że w sumie warto spróbować, może nie będzie tak źle i jakoś go zużyję. W końcu ciekawa firma, która produkuje dobre produkty i może odkryję swój osobisty hit! Także wzięłam się z przyjemnością do testowania i pokazuję Wam tutaj jakie były jego efekty :)

Błyszczyk "Plump your pucker" theBalm

Błyszczyk można kupić w internecie w cenie ok. 40zł za 7gram. 



Opinia Producenta:
Specjalnie sformułowana kombinacja mentolu i witaminy C tych seksownych błyszczyków powoduje, że wyglądają na większe. Specjalny składnik Maxi - lip współpracuje i nawilża usta przez co są pełniejsze.

Dostępny w 19 odcieniach. 


Moja opinia:
Błyszczyk mam w odcieniu "Spike my punch" , jest to transparentna czerwień, która bardzo pięknie wygląda na ustach.  Po nałożeniu, jak to jest przy błyszczykach "powiększających"  usta nieco pieką i są takie jakby "zimne". Błyszczyk ma zapach mentolowy, czego bardzo nie lubię(mięty nie znoszę ogólnie!), ale zapach szybko się ulatnia. 
Poza tym, nie widzę żadnego powiększenia ust, ani optycznego, ani realnego. Serio, to jakaś totalna ściema. błyszczyk ślicznie wygląda na ustach, ale niestety bardzo szybko się ściera i ciągle trzeba go poprawiać. do tego jest bardzo klejący i gdy się schylam , włosy ochoczo się do niego przyklejają.  Niestety nie zostanie moim ulubieńcem, a cena zdecydowanie odstrasza. zużyję szybko i nigdy więcej nie wrócę. A szkoda, bo myślałam, że się do błyszczyków przekonam :)








5 komentarzy:

  1. Jak na błyszczyk to rzeczywiście drogo, ale z drugiej strony to TheBalm, a tam nie ma jak dla mnie niskich cen. Szkoda, że się nie sprawdził, ale jak widać w każdej marce musi się znaleźć jakiś bubel.

    OdpowiedzUsuń
  2. Własnie za to nienawidze błyszczyków, że non stop przyklejają się do nich włosy, do wszystkich, feee!

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda,że się nie sprawdził. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. jejku jaki drogi ten błyszczyk! Chyba lepiej kupić sobie jajeczko EOS :)

    http://zuzianka-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Do mnie w ogóle błyszczyki nie przemawiają, ja wolę jakiś nawilżający balsam do ust i pomadki ;)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz :*

Copyright © 2014 Miss-cosmo15 , Blogger