piątek, 30 czerwca 2017

Piękne perfumy na lato od firmy Apar :*

Piękne perfumy na lato od firmy Apar :*
Hej kochane, dzisiaj mam dla Was recenzję perfum firmy Apar ;) Dostałam je jakiś czas temu i postanowiłam się podzielić opinia o nich. 



Pierwszymi perfumami będą 50 mililitrowe o numerku F017, czyli inspiracja Cacharel Amor Amor.
Sama mam jeden z zapachów Cacharel i jest on naprawdę fajny i długotrwały, podobnego efektu oczekiwałam po zapachu od firmy Apar. Pierwsze wrażenie to konwalia pomieszana z piżmem i słodkimi owocami. Zapach ewaluował w ciągu dnia, stawał się bardziej słodki i pod koniec wyczułam mocne nuty wanilii. To kolejny z moich ulubionych zapachów, czuję, że mocno się polubiliśmy :) Perfumy aplikuję rano, w trzech różnych miejscach, wyczuwam je jeszcze ok. 23 w noc, więc trzymają się cały dzień. Buteleczka jest elegancka, pięknie wygląda na toaletce, przezroczysta z drobnymi, złotymi elementami. Zapach nie podrażnił mojej skóry ani nie wysuszył. Jak dla mnie, idealny! :)


Kolejne perfumy to 002, czyli zapach inspirowany Aqua di Gio firmy Armani. Pierwsze wrażenie nie było zbyt pozytywne, ponieważ nie jestem fanką mocnych, kwiatowych perfum. Lubię te owocowe, dziewczęce :) Zapach próbowałam jeszcze kilka razy używać, ale niestety, na mojej skórze pachnie niezbyt ładnie i zwyczajnie nie czuję się w nim dobrze. Tak samo trwały jak perfumy wyżej, opakowanie idealne do torebki, bo to mała, 20 mililitrowa perfumetka. Pachnie naprawdę dobrze, ale nie w moim stylu, także leci do mamy lub babci :)


Oprócz pojemności 20 i 50ml, na stronie Apar można kupić próbki perfum :)
Ja dostałam 4:
- F210 (Viktor&Rolf "Flowerbomb")
- F152 (Lancome "Poeme")
- F200 (Versace "Bright Crystal")
 - F023 (Calvin Klein "Reveal")

Miniaturki sa idealne po to, aby przetestować zapach, sprawdzić czy będzie idealnie leżał na naszej skórze, czy jednak o nie to. do tego świetnie mieści się w torebce czy też bagażu podręcznym. Ja swoje zabieram nad morze, będę mieć wybór i dużo miejsca w kosmetyczce, dzięki ich gabarytom. Z moich próbek najbardziej trafiony jest "Flowerbomb", zawsze chciałam go przetestować i jest dla mnie idealny! :)


poniedziałek, 26 czerwca 2017

Regeneracyjne serum do włosów Regenerum - recenzja :*

Regeneracyjne serum do włosów Regenerum - recenzja :*
Hej kochane :* Ja już po egzaminach,  w końcu mogę odpocząć i skupić się na blogu :) Niestety ostatnie dni były dla mnie mega męczące, oprócz testów złapało mnie silne przeziębienie i nie dawałam rady niczego zrobić. Ale już w miarę lepiej :) Dobrze, bo w sobotę wyjeżdżam na wakacje nad morze :D


Regeneracyjne serum do włosów Regenerum


Moja Opinia:

Serum stosowałam razem z szamponem tej samej marki. Kosmetyk jest w średniej, plastikowej tubce z zamknięciem typu klik. Tuba jest miękka, więc produkt wychodzi bez problemu, niestety w ciut za dużej ilości. Lepszy by był słoiczek lub opakowanie z pompką. Regenerum ma biały kolor i gęstą konsystencję, nie spływa z włosów. Zapach ma chemiczny, ale bardzo przyjemny i nie duszący. Jeżeli chodzi o działanie, to serum nakładałam na wilgotne włosy na ok. 10 minut, potem spłukiwałam letnią wodą. Włosy po kosmetyku były nawilżone i gładkie. Rozczesywały się rewelacyjnie i nie miałam problemów z plączącymi się końcówkami. Nie zauważyłam spektakularnych efektów, serum zachowywało się jak odżywka, tylko nieco konkretniejsza :) Nie obciąża włosów, nie przetłuszcza ich ani nie powoduje alergii. Niestety wydajność jest bardzo kiepska, serum znika w mgnieniu oka i t jest jego największy minus. 






czwartek, 15 czerwca 2017

Regeneracyjny szampon do włosów Regenerum - recenzja :*

Regeneracyjny szampon do włosów Regenerum - recenzja :*
Hej kochane :* Dzisiaj mam dla Was recenzję szamponu od firmy Regenerum :)

Regeneracyjny szampon do włosów Regenerum



Moja Opinia:
Szampon jest w plastikowej tubce z zamknięciem typu "klik", trochę nie praktycznej, bo konsystencja jest rzadka i wylewa się strasznie :/ Kosmetyk przez to nie grzeszy wydajnością, ale nie jest źle :) Szamponu używam co drugi dzień, w duecie z serum z tej samej firmy. Sprawdza się dobrze, szczególnie dlatego że dobrze oczyszcza włosy i ich nie plącze. Włosy są gładkie, świeże i miękkie. Nie mam podrażnionej skóry głowy ani uczulenia. Zapach jest naprawdę śliczny, chyba to jest to, co najbardziej w nim lubię :D Bardzo fajny szampon, włosy są w lepszej kondycji, nie spuszone,a nawilżone. W duecie z serum działa perfekcyjnie. 




sobota, 10 czerwca 2017

Paletka Cieni Go Nude Smoky Edition Wibo - recenzja

Paletka Cieni Go Nude Smoky Edition Wibo - recenzja
Hej kochane :* Przepraszam za brak postów, ale egzaminy za 2 tygodnie, więc na naukę poświęcam cały czas jaki nie jestem w pracy :D Dzisiaj mam dla Was recenzję paletki cieni od Wibo "Go Nude. Smoky Edition"

Paletka Cieni Go Nude Smoky Edition Wibo


Moja Opinia

Paletkę kupiłam na promocji w Rossmannie, w cenie ok. 20zł. Cienie są w metalowej, porządnej "puszce" i nawet jak mi kilka razy spadły, to żaden cień się nie skruszył. Opakowanie naprawdę solidne, ale i estetyczne. Każdy kolorek podpisany, lusterko + pędzelek w zestawie.
Cieni używam do typowych dzienniaków, do pracy. Nie może być bardzo mocno, ale zbyt lekko też nie, bo nie lubię :P Zwykle używam odcienia "Pastel" i "Innocent" na całą powiekę + najczęściej "French" w załamanie, ale też celuję w brązy i takie miedziane odcienie :) Jasne odcienie są lekko widoczne, szczególnie ten cielisty. Na szczęście ładnie się blendują i nie ma "plam". Ciemne odcienie są bardzo napigmentowane, szczególnie te matowe. Trzeba uważać żeby nie nałożyć za dużo :)
Mimo pigmentacji cienie nie utrzymują się zbyt długo, same - 5h, a z bazą ok. 8h, także przeżyją dzień w pracy, ale to tak ledwo, ledwo. Brokatowe odcienie masakrycznie się osypują, te matowe odrobinę. Jak dla mnie paletka jest w porządku, kolorki akurat na dzień, ale ta trwałość mogłaby być lepsza.




piątek, 2 czerwca 2017

MEGA haul lumpeksowy, same perełki - 52 sztuki za 119 zł :*

MEGA haul lumpeksowy, same perełki - 52 sztuki za 119 zł :*
Hej kochane :* Dzisiaj mam dla Was to, co lubicie najbardziej - haul z lumpeksu. 
W maju 4 razy odwiedziłam lumpeks, wydałam w nim 119zł (wartość przeciętnych spodni np. w H&M) a kupiłam 52 sztuki :) Co prawda to dużo, ale ostatnio sporo ciuszków oddałam/sprzedałam, więc moja szafa świeciła pustkami. W czerwcu lekko odpuszczam z zakupami :)

Zapraszam do oglądania, piszcie w komentarzach co najbardziej Wam przypadło do gustu :*














































Copyright © 2014 Miss-cosmo15 , Blogger