Hej! :) Dzisiaj mam dla Was relację z Szafy na Szpilkach, która odbyła się 29 stycznia :)
Uczestniczyłam w niej pierwszy raz i powiem Wam, że bardzo mi się podobało.
Gdy tylko zebrałyśmy się z innymi dziewczynami- bloggerkami w restauracji Street, zaczęłyśmy przygotowywać się do sesji. Ja na początku skorzystałam z makijażu w Hebe. Byłam średnio zadowolona, bo makijaż oczu wyglądał trochę tak, jakbym podbiła sobie oczy. I to porządnie! Na szczęście okulary zniwelowały efekt i ostatecznie nie wyszło źle. Potem NeoNail zorganizował nam pokaz robienia hybryd. Powiem, że wiele wyniosłam z tej "lekcji" bo 3 dni później wykonałam ten zabieg w domu. Lampę miałam od grudnia, ale się nie przełamałam wcześniej :P Dostałyśmy też mini zestaw od firmy składający się z bazy, topu, lakieru w kolorze soczystego różu i przydatnych gadżetów, m.in długopisu.
Następnie udałam się do Marco Aldany, gdzie przemiła fryzjerka zrobiła mi fale na włosach.
W New Yorkerze stałam się posiadaczką ślicznej torebeczki i puchatego kardiganu.
Po zakupach punkt kulminacyjny! Czyli sesja zdjęciowa z profesjonalnym fotografem :)
Zdjęcia są przecudowne, wyglądam na nich po ludzku, nawet w miarę ładnie :D
Po skończonych zdjęciach przyszła pora na jedzonko w restauracji Street.
Było naprawdę wspaniale i na pewno wybiorę się na takie spotkanie nie raz :)
Sweterek, Torba- New Yorker
Top- bazarek
Spodnie- Bershka
Buty- bazarek
+
Zdjęcia z Backstage :)
Zdjęcia robili Bartek Dębkowski oraz Sebastian Rudnicki :)
Polecam Panów z całego serca, cudne zdjęcia, fantastyczna atmosfera ich robienia. Zero stresu w czasie sesji, co mi się rzadko zdarza :)
