1. Lawendowy krem Tesco- recenzja tutaj
2. Malinowe mleczko do ciała YR- produkt jak najbardziej udany. Miał piękny nie chemiczny zapach, śmietankowo-różowy kolorek, miał delikatną konsystencję i łatwo się rozprowadzał. Zmartwiła mnie jednak mała wydajność. Zdecydowanie kupię ponownie
3. Tonik Tesco-recenzja tutaj
4. Żel pod prysznic z algami i minerałami Soraya- jak na żel spełniał dobrze swoje zadanie. Mył przyzwoicie, pienił także. Jedynie co mi przeszkadzało to nieco drażniący zapach i kolorek . Opakowanie praktyczne, zamknięcie ujdzie. Wszystko ok bez żadnych fanfarów.
5. Szampon z dodatkiem Henny, Vatika- pierwsze spotkanie z indyjskim szamponem odbyło się bez zgrzytów. Jest fajny, bo dobrze myje włosy, ma dobrą, zwartą konsystencję i świetny skład. Odejmę za małe opakowanie, buteleczkę która ciężko się otwiera i przetłuszczone włosy po 2 dniach :)
Zawsze to już kilka produktów zużytych :)
OdpowiedzUsuń