poniedziałek, 13 czerwca 2016

Alternatywne rady kupowania w lumpeksie - jak udaje mi się znaleźć modne perełki? :*

Hej kochane :* Postanowiłam zapoczątkować serię postów o lumpeksach na moim blogu. Zacznę od typowego postu o tym jak kupować, żeby potem nie żałować. Myślę, że nawet osoby, które myślą, że lumpeksy i szukanie perełek nie są dla nich, chętnie skorzystają z poradnika :)

1. Szybkość działania

Tu nie chodzi, żeby zarezerwować sobie cały dzień na latanie po ciucholandach, ale umiejętnie dobierać sklepy. Wkurza mnie trochę, że we wszystkich poradnikach pisze, że trzeba rezerwować sobie nie wiem ile czasu, przeglądać każdy ciuch nie wiem ile razy. Takie coś faktycznie może uprzedzić nas do lumpów. Tutaj liczy się czasu, zwykle nie ma czasu na powolne przeglądanie każdego ciuszka osobno, bo zaraz podleci inna laseczka i zwinie nam perełkę sprzed nosa. 
Moja rada jest taka: po wejściu w miarę szybko ogarniamy wszystkie wieszaki, pobieżnie przesuwając i biorąc wszystko co Wam wpadnie w oko. Nie ma dumania i ślimaczenia się przy każdym ciuchu. Potem stajemy obok i przeglądamy ciuszki, szukamy plamek, niedoróbek, itd. Wybrane ciuchy przymierzamy, po tym ewentualnie odrzucamy to co nie pasuje/jednak nam się nie podoba/jest za drogie/etc. Gdy już najlepsze perełki wzięte rozpoczynam luźniejszy spacer po wieszakach i dobieram to, co nie zauważyłam wcześniej. Taka rada jest idealna na wyprzedaże/dostawę, gdzie liczy się czas. Stosuję tą radę za każdym razem jak jestem na zakupach.

2. Selekcja

Wybierajcie lumpeksy z sensowym towarem z niskimi cenami. To jest lumpeks, a nie sklep sieciowy. Bokserka za 10zł jest jeszcze ok, ale już za 15-20zł nie. Ja kupuję tylko do 10zł, mam mało rzeczy,  które kupiłam drożej. Ostatnio chodzę jedynie do 2 lumpeksów i tam kupuje swoje ukochane perełki. Zróbcie jednodniowy trip po wszystkich lumpkach w pobliżu Waszego miejsca zamieszkania, porównacie ceny(z wieszaków, za kg), jakość towaru, kiedy są dostawy/wyprzedaże. Wybierzcie te, które mają najlepsze ubrania, ale są średnio drogie lub tanie. W drogich jakoś się nie opłaca. Ale zanotujcie kiedy mają wyprzedaż, czasem warto się wybrać, szczególnie jak cena spada do 25zł za kg. Więc jeszcze raz powtórzę, wybierajcie lumpeksy niezbyt drogie, bo tylko się zirytujecie, kiedy się każe, że w sieciówce na wyprzedażach było taniej. 

3. Towarzystwo

Nie zabierajcie nikogo, a w szczególności swojego faceta albo osobę, która nosi Wasz rozmiar i macie podobny gust. W pierwszym przypadku Wasz Luby się zanudzi,będzie jęczał, stękał, że już chce wracać do domu, będzie miał minę zbitego psa i skutecznie popsuje Wam chęć zakupów. Drugi przypadek jest równie ciężki, bo znając życie będziecie sobie wyrywać ciuszki i wyjdziecie pokłócone. Najlepiej iść samemu, wtedy możemy spokojnie wszystko przeglądać, przymierzać, nikt nam nie jęczy, nie zabiera ubrań, nie czujemy przymusu szybkiego wyjścia ze sklepu. Ja lubię takie samotne wyprawy. W lumpeksie trzeba być czujnym i nieco agresywnym, nie chciałabym, żeby ktoś z mojego otoczenia oglądał mnie w tym stanie, haha! :D

4. Nie rób listy zakupów

Nie rób listy, bo w lumpach nie da się kupić to co aktualnie potrzebujesz, bierzesz z tego co jest i tyle, ale miej ustalone, czego nie kupujesz. Na przykład ja wystrzegam się rzeczy poplamionych, wyciągniętych, za dużych/ za małych(luźne lub lekko obcisłe mogą być), w kolorach, których nie mam w szafie i w ogóle nie noszę(a często kupowałam ,bo tanie/ładny krój/itd), swetrów w paski(kupowałam i nigdy nie nosiłam) oraz crop topów(mam chyba ze dwa w szafie). 
Kupuję zwykle rzeczy oryginalne, markowe, w uniwersalnych wzorach i kolorach. Ale lumpeks to też miejsce na modowe eksperymenty. Spódnica z koła za 2zł, jeżeli nie będzie pasować to bez problemu sprzedasz dalej/oddasz. Proszę, nie rzucajcie się na tanie ciuchy, jak na karpia w Lidlu. Zachowajcie umiar, bo szybko zapełnicie szafę tandetnymi ubraniami, których ani razu nie włożycie, tylko dlatego, że są tanie. Jeżeli Wasz ciuszek pasuje do przynajmniej 10 innych, bierzcie :) 
Kupujcie bez listy, ale z głową :)

5. Ubierz się wygodnie

Na polowanie załóż sukienkę i wsuwane buty. Będziesz szybciej się przebierać, nie stracisz chęci przymiarek po 5 minutach rozbierania się. Nie kupuj bez przymierzania nawet najtańszych rzeczy(chyba, że możesz zwrócić), bo odłożysz w kąt i tylko zagracisz miejsce. Wybieraj ciuszki i buty wygodne, by dobrze Ci się biegało z wieszaka do wieszaka, lepiej zawiąż włosy, by nie wplątały się w ciuchy. Ja zwykle wybieram sukienkę kopertową, balerinki i torbę materiałową, która pomieści dużo perełek. Grunt, żeby było wygodnie i praktycznie. 

6. Ogranicz budżet

To bardzo ważny punkt. Bardzo ważny. Ustal sobie miesięczny budżet na lumpy. Włóż do koperty i nic nie dodawaj, broń boże. Inaczej stracisz tam grube miliony, jak ja. Jeżeli będziesz miała okrojony budżet, będziesz świadomie wybierać ciuchy, nie kupisz wszystkiego, co się nawinie. 
Także 100zł do kopertki i nie dodajemy. Jak dodamy, to po łapkach :P 



W następnym odcinku Warszawskie lumpeksy, które polecam! :)



10 komentarzy:

  1. Świetny poradnik! Ja niedużo czasu spędzam w lumpach, bo moim zdaniem trzeba szybko przejrzeć wieszaki, brać co potrzebne i tak jak piszesz. Przymiarki, selekcja I do kasy. Jednak nie lubię chodzić sama. Z mamą to wiadomo mamy inne rozmiary ale z moją przyjaciółką mamy podobny rozmiar i gust i jakoś nigdy się nie pokłóciłyśmy :) No i faktycznie czasem możemy kompletnie nie zauważyć ile wydaliśmy w lampie, wiec lepiej ograniczyć budżet.
    pozdrawiam i obserwuje :)
    Magymany.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie ograniczałam budżetu, póki zauważyłam, że z szafy wysypują się ubrania (często ani razu nie noszone!) a portfelu pustki. Teraz rozsądniej podchodzę do tematu i wyliczam, ile mogę wydać :)
      Dziękuje za obserwację :)

      Usuń
  2. Świetny poradnik 😊
    Jestem fanką lumpeksów. Co jakiś czas je odwiedzam. Mam w swojej kolekcji wiele perełek. Ja przeglądając wieszaki wybieram to co ładne, a gdy rozmiar nie pasuje na mnie - biorę dla koleżanek 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś brałam dla koleżanek, a w domu zmieniałam zdanie i sobie zostawiał, bo może skrócę/zmniejszę/doszyję coś. I szafa się zawalała. W ogóle przy okazji pisania tego komentarza, przyszło mi na myśl, że mogę napisać poradnik o odgracaniu szafy i moim przejściu na bardziej świadomy konsumpcjonizm :)

      Usuń
  3. Ooo tak solo zakupy są najlepsze, choć czasem chadzam z mamą - nie podbieramy sobie ciuszków, lecz pokazujemy to, czego ta druga nie dojrzała.
    U mnie w jednym lumpku ceny na 3 dni przed dostawą spadają do 13zł/kg, 2 i 1 ziko, więc bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja mama nie lubi chodzenia po lumpeksach :( A ceny u Ciebie są super, zazdroszczę

      Usuń
  4. super poradnik :D
    ja to nigdy jeszcze nie znalazłam w lumpie nic....serio. Nie mam wgl "talentu" do tego - kiedy idęz koleżanką to ona zawsze z czymś wychodzi, a ja nigdy :P. Za dużo się zastanawiam zanim coś wezmę do przymierzenia :P

    OdpowiedzUsuń
  5. to ja się nie nadaję do takich zakupów w przeciwieństwie do mojej mamy. ja zawsze kupuję tylko to co jest mi potrzebne, więc automatycznie takie sklepy odpadają. inaczej ma się sprawa z książkami, ale to już osobny temat. ;)
    pozdrawiam.
    http://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny poradnik. Czasami lubię poszperac , ale niektóre lumpy przesadzaja z cena co zniechęca i wolę kupić w sklepie coś na przecenienia

    MÓJ BLOG.>

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny poradnik. Czasami lubię poszperac , ale niektóre lumpy przesadzaja z cena co zniechęca i wolę kupić w sklepie coś na przecenienia

    MÓJ BLOG.>

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz :*

Copyright © 2014 Miss-cosmo15 , Blogger