poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Denka marcowe :)))

Hej, dzis oprócz wyżaleniowej notki postanowiłam dodac tą o zużyciach. Jesta bardzo słabiutko, nie starałam się w tym miesiącu, ale w kwietniu postaram się, obiecuję! Dobrze, więc zaxznijmy :)

!. Krem do rąk Avon "Skin so Soft" - był beznadziejny. Jedyne co robił to nawet spoko pachniał, reszta beznadzieja. Po pierwsze nie nadawał "aksamitnej miękkości" co producent obiecywał. Po drugie miał leista konsystencję i był koszmarnie nie wydajny. Cieszę się że go skończyłam i więcej nie kupię.
2. Krem fiołek i liczi Avon- ładne pachnący bubelek. Owszem pięknie pachniał, szybko się wchłaniał. Ale nie nawilża ani nie był wydajny. Choć aromat bajeczny, za tą okropną konsystencję, która jest jak woda- nie kupię!

3. Szampon Nature Oriflame- całkiem dobry szampon. Był bardzo wydajny, miał miły zapach świeżego winogrona., dobrze oczyszczał włosy. Wadą jest to że miał w sobie SLS. Nie był zły, ale to nie faworyt. Czy go kiedyś kupię? Nie wiem, może
4. Maseczka do włośow Mandarynka  kiwi Avon- świetna maska na włosy. Powiem tyle że na pewno kupie ponownie, już czaję się na przeceny :) Reszta recenzji gdzieś na moim blogu :)
5. Maseczka z gruszką Perfecta- całkiem dobra, ale bez szału. Dla mnie ma okropny zapach i spływa z twarzy. Czy ja kupię? Z braku Ziaji pewnie tak.
6. Krem LRP "Effeclar" Nic nie zrobił z moja pryszczatą broda i nosem. Może trochę ja zmatowił, nie kupiłabym całego opakowania.
7. Maseczka oczyszczająca Yves Rocher- dobra maseczka na zmęczona skórę. Moja twarz nabrała kolorytu i ożywiła się. Polecam ją osobom mieszkającym w miastach.
8. Maseczka+peeling do rąk- produkt cudo, było wcześniej kilka recenzji
9. Maseczka nawilżająca Hydraphase LRP- super nawilżała moją cerę w trakcie "suchych wiatrów". Ma bardzo fajna konsystencję i przyjemnie pachnie. Polecam!
10 Maska z jedwabiem na włosy Marion- kupiłam pod wpływem impulsu. Maseczka ładnie nabłyszczyła włosy, ale niestety szybko się przetłuściły. Nie polecam dla osób mających problem z łojotokiem na głowie.

11. Puder transparentny Z limitki Essence- dostałam go z wymianki. Bardzo fajnie się go nakładało, dawał efekt jedwabistej skóry. Nie robił ze mnie "mącznej czarownicy". Niestety był mało wydajny. Mały plus za ładne opakowanie. Kupiłabym, ale to limitka, więc pewnie nigdzie go nie ma.
12. Podkład MIYO - bardzo fajny podkład. Designerskie opakowanie, ładny zapach, jasny odcie. Czgóż chcieć więcej za 9zł. A, i rozprowadzał się elegancko. Gorzj z trwałością, ale nie można mieć wszystkiego :)
A oto trzy rzeczy z wymianki, które wyrzucam. Dostałam ja do jednej wizażanki, której niestety nie ukarałam negatywem(a powinnam). Proszę bardzo, odżywka która jest tak gęsta że nie da jej się wycisnąć, a śmierdziały jak nie wiem. Tak samo jak 2 opakowania cieni z datą ważności do 2006r. Wykruszyłam je, bo zwykle przelewam w takie opakowanka moje kosmetyki gdy wyjeżdżam na klika dni z domu. Jednak fakt, faktem dziewczyna mnie bezczelnie oszukała.

Całkiem nieźle, !0 produktów :)

3 komentarze:

  1. na miyo zacieram rączki ale nie mogę się jakoś wybrać. Przykro mi że wizażowa wymiana się nie udała.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz :*

Copyright © 2014 Miss-cosmo15 , Blogger