sobota, 30 kwietnia 2016

Płyn micelarny Kozie Mleko Vellie od V.Laboratories :*

Płyn micelarny Kozie Mleko Vellie od V.Laboratories :*
Hej kochane :* Jak tam Wasza majóweczka? Wyjechałyście gdzieś, a może siedzicie w domku? Ja raczej wyjazdowo, ale o tym zrobię osobny post. We wtorek niestety do pracy(mimo, że święto), mimo to ciesze się z tych kilku dni wolnego. We czwartek pojawi się post ze zdobyczami z Rossmannowej przeceny, kupiłam parę rzeczy, teraz będę się czaić na szminki w letnich kolorach i lakiery Rimmel. 
Dzisiaj pora na płyn micelarny Vellie od V.Laboratories. Używam go już od ok. miesiąca i pora wyciągnąć wnioski :)

Oczyszczający płyn micelarny Kozie mleko Vellie


Moja Opinia:
Płyn jest w dużej, prawie półlitrowej przezroczystej butelce. Wygodne zamknięcie typu "klik", sprawia że nigdy nie wylewam na wacik za dużo. Kolor jest "wodny", tak samo jak konsystencja. Nie zostawia filmu na twarzy ale delikatnie ją nawilża. Jeżeli chodzi o zmywanie to z buźką radzi sobie doskonale, wszystko pięknie schodzi przy pierwszym waciku, oczy trochę gorzej, szczególnie jeżeli pomaluje je wodoodpornymi kosmetykami. Aby zmyć makijaż oczu trzeba się trochę postarać, zwłaszcza przy wycieraniu maskary. Reszta schodzi zadowalająco. Nie podrażnia ani oczu, ani skóry :) Wydajność jest fantastyczna, wystarczy kilka kropel na wacik i makijaż zmyty. Pamiętam jak miałam płyn z Maybelline, ile ja się napracowałam żeby zmyć nim cokolwiek, tylko rozmazywał....
Jeżeli chodzi o zapach, to jest bardzo ładny, delikatny, utrzymuje się chwile na twarzy a potem ulatnia. Idealny dla wrażliwych nosów. 
Buzia po czyszczeniu jest odświeżona, gładka i wygląda promiennie :)





Dziękuję firmie V.Laboratories za podarowanie mi kosmetyku do testów :*

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Moja pielęgnacja włosów- wiosna/lato :*

Moja pielęgnacja włosów- wiosna/lato :*
Hej kochane :* Dzisiaj mam dla Was post o mojej pielęgnacji włosowej. 
Nie używam wielu kosmetyków, aczkolwiek mam swoje ulubione i się ich trzymam. Ostatnio zrezygnowałam z olejowania włosów, chciałabym wrócić, ale niestety nie mam zbyt wiele czasu.

Mycie + Odżywianie


Na wiosnę/lato moja pielęgnacja nie jest zbyt skomplikowana, do mycia używam Jedwabiu BingoSpa. Bardzo lubię ten szampon, ponieważ bardzo dobrze oczyszcza włosy i piękne pachnie. Niestety bardzo plącze włosy. Tą wadę niweluje odżywka z Ziaji. Kupiłam  ją dawno temu, ale ostatnio bardzo się polubiłyśmy. Kosmetyk jest bez spłukiwania, ale ja nakładam dużą ilość a potem zmywam letnią wodą. Włosy są bardzo dobrze nawilżone i mięciutkie. Niestety odzywka jest bardzo rzadka i szybko się kończy. Na szczęście jest nie droga, kosztuje ok. 5zł.
Gdy moje włosy są naprawdę suche, zamiast Ziajowego specyfiku, na włosy nakładam maskę do włosów zniszczonych Pilom(W)ax. Jest to skoncentrowana dawka nawilżenia i włosy "piją" ją ekspresowo. Maseczkę zmywam po ok. 5 minutach. Działa na końcówki w kiepskim  stanie i przesuszone pasma. Jest bardzo gęsta, dlatego nie kończy się zbyt szybko. Przy regularnym stosowaniu ledwie co zdążyłam ją wykorzystać przed upłynięciem daty ważności.


 Raz w tygodniu nakładam na włosy ultra nawilżającą lub regenerująca maseczkę.  Zwykle są to te z Biedronki. Jedna saszetka starcza mi na ok. 3 mycia, a włosy mam do połowy pleców. Maseczki są niedrogie, ok.1,50 za jedną i można wybierać spośród trzech rodzajów. Ja używam wszystkich i bardzo mi to odpowiada. Maseczki spełniają swoje zadania, nawilżają i dyscyplinują włosy. Nie obciążają ani nie przetłuszczają pasm. Są idealne w podróż, bo zmieszczą się do najmniejszej kosmetyczki. 



Inne


Przed każdym wyjściem z domu na połowę włosów(od uszu w dół) rozprowadzam dwie-trzy krople olejku nawilżającego z Dove. Bardzo dobrze radzi sobie z suchymi końcówkami i sprawia, że fryzura wygląda ładnie i schludnie. Plusem jest też piękny zapach. Sprej Pilomaxu używam przed suszeniem bądź lokowaniem włosów. Chroni je przed temperatura, dodatkowo nawilżając i regenerując. Używam go także gdy nie mogę rozczesać włosów i łatwiej mi układać fryzurę, gdy włosy sa ciut wilgotne.

Czasem używam też suchego szamponu i lakieru, ale to nie jest już pielęgnacja włosów, więc nie dołączyłam tych rzeczy do postów :*

Dziękuję za przeczytanie i zapraszam do śledzenia mnie na snapie: dominikagiee



sobota, 23 kwietnia 2016

Łupy lumpeksowe z kwietnia + nowości obuwnicze i kosmetyczne :*

Łupy lumpeksowe z kwietnia + nowości obuwnicze i kosmetyczne :*
Hej kochane :* Dzisiaj mam dla Was post z nowościami z lumpeksu i nie tylko :) 

Ciuszki z lumpeksu są po 2 albo 4 zł, więc nie ma sensu, żebym o każdym osobno pisała. :)






















Klapki kupiłam w Pepco, w cenie 4,99. Miałam je już w tamtym roku i jak na taką niską cenę, są dobre jakościowo.


Butelka filtrująca jest moim prezentem od Babci. Będzie idealna na całodniowe siedzenie w szkole. Możecie kupić ją w Rossmannie, w cenie ok. 30zł. Wyprodukowała ją firma Dafi.


W sklepie Ziaji zaopatrzyłam się w dwie chusteczki samoopalające. Cały czas próbuję się przekonać do solarium, ale chyba pozostanę na tradycyjnym opalaniu i właśnie takich kosmetykach. 
Za obie zapłaciłam coś koło 3zł.


Wiązane balerinki oraz białe trampki kupiłam w sklepie eButik. Polecam zakupy tam, ponieważ dostawa jest bardzo szybka, a długość wkładki podana na stronie zgadza się z wymiarem rzeczywistym. Obie pary były na promocji -50% i za każdą z par dałam po 35zł. 



wtorek, 19 kwietnia 2016

OOTD do pracy: Puchaty kardigan + marmurkowe rurki *

OOTD do pracy: Puchaty kardigan + marmurkowe rurki *
Hej kochane :* Dzisiaj mam dla Was outfit, w którym byłam wczoraj w pracy. Jest bardzo wygodny czyli idealny na 8 godzin w pozycji siedzącej :) Pracuję biurowo, w bardzo fajnej, sympatycznej firmie. Mam na sobie luźny, włochaty kardigan, marmurkowe rurki i białą bluzkę z napisem. 
Do tego naszyjnik w kolorze złotym, balerinki z Pepco i torebka. 
Komfortowy, ale i kobiecy zestaw na co dzień :*










Spodnie - Bershka 
Bluzka - H&M, Sh
Sweter- New Yorker
Buty - Pepco
Naszyjnik- Banggod
Torebka- Mizensa


niedziela, 17 kwietnia 2016

Dlaczego powinnaś/powinieneś zaobserwować mnie na Snapchat?

Dlaczego powinnaś/powinieneś zaobserwować mnie na Snapchat?
Hej kochane, dzisiaj wyjątkowo krótki post, ponieważ chciałabym wspomnieć Wam o moim Snapchatcie. Mam już go dosyć długo, ale nigdy się specjalnie nie chwaliłam  nim na blogu. 
Dodaję na nim moje selfie, filmiki z życia codziennego, dzielę się nowościami i przepisami na bezglutenowo bezmleczne potrawy :)  Zapraszam wszystkich do dodawanie mnie na Snapie :) 

Mój snap to: dominikagiee

Tu akurat moje selfiacze, ale na Snapie mam o wiele więcej fotek i filmików :)





 + kwiatuszki z ogródka <3










sobota, 16 kwietnia 2016

Co kupić na przecenie w Rossmannie? - recenzja podkładu Match Perfection od Rimmel :*

Co kupić na przecenie w Rossmannie? - recenzja podkładu Match Perfection od Rimmel :*
Hej kochane :* Ostatnio dowiedziałam się, że w Rossmannie znowu pojawi się spora promocja na kolorówkę. Oczywiście skorzystam, mimo, że mam jeszcze trochę produktów w zapasie :)  Dzisiaj pokażę Wam podkład, który kupiłam na jednej z tych promocji i szczerze go polecam. a mowa o Match Perfection od Rimmel :) 


Podkład Match Perfection Rimmel

Podkład można kupić w Rossmannie w cenie ok. 36 zł za 30ml. 

Opinia Producenta:

Kryjący, niepozostawiający śladów podkład z zaawansowaną 

technologią Smar t- Tone dla efektu nieskazitelnej, perfekcyjnej 

cery w każdym świetle. Wzbogacony drobinkami szafiru dla 

efektu 

świetlistej i promiennej cery. Trwałość makijażu przez cały dzień.
 
Match Perfection zostaje na skórze przez cały dzień i nie wymaga 

żadnych dodatkowych poprawek. Jest lekki i beztłuszczowy, 

dobrze się rozprowadza, posiada ochronny filtr SPF18, dzięki

 któremu cera jest cały czas pod ochroną.

Match Perfection jest idealnym podkładem dla zabieganych 

współczesnych dziewczyn, ponieważ jego długotrwała formuła 

utrzymuje się na skórze do 16 godzin. Kolor nie blaknie, dzięki 

czemu można nosić go od rana do nocy, bez nanoszenia poprawek.

Moja Opinia:

Podkład otrzymujemy w szklanej buteleczce, więc trzeba uważać, aby jej nie potłuc. Dozownik jest fantastyczny, w ogóle się nie zacina, dostajemy tyle produktu ile akurat potrzebujemy. Ja wybrałam odcień 101, czyli jeden z najjaśniejszych. W zimie musiałam go lekko rozjaśniać kremem BB od Maybelline, taki ze mnie bladzioch :)Teraz po zastosowaniu chusteczek samoopalających jest już lepiej. Czekam na lato i słoneczko, albo wybiorę się na solarium :P 
Podkład ma dosyć lejącą się konsystencję, ale dobrze się rozprowadza i nie zostawia smug. Do nakładania używam pędzelka do podkładu z Pixie. Po nałożeniu, pudruję twarz, Taki zestaw starcza mi na cały dzień w pracy, nic się nie rozmazuje, wszystkie niedoskonałości są pozakrywane i buźka świeżo się prezentuje. 10 h to maksymalna żywotność podkładu na twarzy. Dla mnie to akuratni czas i nie narzekam. Nie ma po nim efektu maski, chyba, że ktoś nałoży naprawdę sporą ilość. Podkład zostawia aksamitną twarz, kryje małe niedoskonałości, wyrównuje koloryt skóry. Nie ma po nim efektu Photoshopa. Wydajność jest dobra, ale to pewnie dlatego, że nie używam go codziennie. Buzia się po nim nie świeci, ani nie jest nadmiernie przesuszona. Podkład nie wałkuje się, gdy nakłada się go na twarz nawilżona kremem. Nie podrażnił ani nie uczulił mnie.
Podkład jest dla mnie ciut za drogi, ale po przecenie kupiłam go bez namysłu :)








Copyright © 2014 Miss-cosmo15 , Blogger