wtorek, 11 października 2016

Dove DermaSpa "Cashmere Comfort" - nawilżające trio o wyjątkowym zapachu

Hej kochane :) Dzisiaj mam dla Was recenzję tria z Dove DermaSpa, czyli serię Cashmere Comfort. 
Mam balsam i masło do ciała oraz krem do rąk. Najczęściej używam tego ostatniego, nie znoszę uczucie wyschniętych rąk, więc kremuję je kilka-kilkanaście razy dziennie. To taka moja mała obsesja :)  


 Producenta pisze o nowej linii tak:

"Nowa linia produktów marki Dove DermaSpa pomaga skórze utrzymać hydrolipidową równowagę, dzięki czemu chroni ją przed nadmiernym wysuszaniem i widocznie poprawia jej kondycję pozostawiając skórę kaszmirowo gładką. Od teraz podczas codziennej pielęgnacji możesz poczuć jak nowa seria Cashmere Comfort otula Cię niczym delikatny, kaszmirowy szal dając jednocześnie poczucie komfortu i przyjemności."


Zacznę od masełka, które jest w dużym słoiku i bardzo wygodnie używa mi się go na skórę baaardzo wysuszoną. Wchłania się dosyć wolno, dlatego uważam, że idealna pora na jego aplikację jest wieczorem, kiedy nigdzie się nie śpieszymy i możemy w spokoju poczekać, aż skóra "wypije" nasz kosmetyk. Masło jest wydajne, nakładam go oszczędnie, a i tak mogę się cieszyć gadką i nawilżoną skórą. Używam go dwa-trzy razy w tygodniu po dłuższej kąpieli, ponieważ cieplejsza skóra lepiej przyjmuje dobre składniki. Nie podrażnił mnie. Można go kupić w drogeriach w cenie ok. 25zł za 300ml.



Balsam z tej serii jest o wiele lżejszy od masełka, często smaruję się nim po rannym prysznicu, bo szybko się wchłania, nie zostawia filmu i nie brudzi ubrań. Ma fajną, aksamitną konsystencję i oczywiście eleganckie oraz klasyczne opakowanie, jak zresztą reszta kosmetyków z te serii. Skóra po jego użyciu jest miękka i nawilżona, jednak to nawilżenie trzyma się krócej i wieczorem trzeba poprawić :) Nie podrażnił mnie, ani nie uczulił Uważam, że to bardzo fajny, lekki balsam na co dzień. Kupimy go w cenie ok. 22zł za 200ml.


Krem do rąk to ostatni kosmetyk z serii Cashmere Comfort, jaki przetestowałam. Zdecydowanie mój faworyt, używam go wiele razy dziennie. Jak już wspominałam, nienawidzę uczucia ściągniętej skóry na dłoniach i maniakalnie kremuję ręce po każdym myciu rąk i nie tylko.
 Kosmetyk ma delikatną konsystencję i momentalnie się wchłania, dlatego trzymam go na biurku w pracy, jest szansa, że nie ubrudzę klawiatury :D
Jeżei chodzi o zapach, to cała seria ma dosyć ciężki, mocny zapach kojarzy mi się z perfumami ojej babci, z zapachem przypraw i na myśl przychodzą mi długie zimowe wieczory przy kominku Skojarzenia dosyć pozytywne, ale zapach da mnie ciut za mocny, dobrze, że w miarę szybko się ulatnia :) Za kremik zapłacimy 14zł 



4 komentarze:

  1. Nie tylko ty masz Kochana obsesję w kremowaniu dłoni, ja mam krem do rąk w każdym pomieszczeniu :)
    Zaciekawiła mnie ta seria z chęcią wyprobuje.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. lubię kremy dove ;) no i chyba jak każda kobietka lubimy po prostu pachnieć i nie jesteś jedyną która ma obsesję na kremowaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeżeli chodzi o markę dove to używam od nich tylko żeli pod prysznic ;)
    PorcelainDesire

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz :*

Copyright © 2014 Miss-cosmo15 , Blogger