Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wakacje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wakacje. Pokaż wszystkie posty

piątek, 27 maja 2016

Czyścik do demakijażu "Face Glow" od Livioon - idealny gadżet na wakacje :*

Czyścik do demakijażu "Face Glow" od Livioon - idealny gadżet na wakacje :*
Hej kochane :* Dzisiaj mam dla Was recenzję ściereczki do demakijażu od firmy Livioon. To już ostatnia rzecz tej firmy do zrecenzowania i kolejny mój mały hicior. 

Face Glow Livioon



Moja Opinia:

Czyścik przychodzi do nas w eleganckim, różowym opakowaniu. Sama ściereczka jest średniego rozmiaru, ma kolor biały i jest zrobiona z miękkiego, włochatego materiału. Jest on niezwykle przyjemny, nie drażni skóry podczas demakijażu. Jeżeli chodzi o stosowanie, to zwykle moczę ściereczkę w letniej lub ciepłej wodzie i staranie, ale delikatnie zmywam makijaż. Gdy mam pomalowane oczy, czyścik ląduje na minutę raz na jednym, raz na drugim oczku, wtedy tusz lepiej się rozpuszcza i nie muszę trzeć biednych powiek. Po kilku minutach makijaż jest zmyty, a buzia orzeźwiona. W przypadku stosowania Face Glow nie musimy się martwić o podrażnienia, alergie, zapychanie buzi, bo jedyne co nakładamy to wodę. Wydaje mi się, że po takim zabiegu, skóra nabiera ładniejszego kolorytu, jest miększa. To wszystko przez delikatnie peelingujące włoski na czyściku. Po skończonym demakijażu myję ściereczkę wodą z mydłem, i wieszam na sznurku. Następnego wieczora jest gotowa do użytku. Raz na tydzień jest prana w pralce :) 
Polecam ją ze względu na wygodę stosowania(można zabrać na wakacje, unikając w ten sposób wylania się płynu do demakijażu) i efekt :)







Dziękuję firmie Livioon za podarowanie mi kosmetyku do testów :)
http://livioon.com/pl/#



wtorek, 9 czerwca 2015

Mój niezbędnik- lato 2015 :*

Mój niezbędnik- lato 2015 :*
Hej kochane ;* witam was w moim w nowym poście. dzisiaj będzie trochę o rzeczach, które są dla mnie niezbędne latem. Posłużyłam się tu pytaniami od Youtuberek z tagu "niezbędnik wiosenny", tylko ja przerobiłam te odpowiedzi na letnie :* Mam nadzieję, że post Wam się spodoba :* 
Pytania nieco zmodyfikowałam :) 

1. Ulubiony letni lakier? 
Niżej macie pokazane moje ulubione lakiery na lato. Są to głównie pastele, jasne kolorki, moje ulubione róże :) Pięknie wyglądają na opalonej skórze, no cudo po prostu! Aktualnie moje paznokcie pokrywa "korektorowa" biel z Safari. Polecam ją, bo daje porządne krycie od pierwszej warstwy i mega długo się trzyma. Essie to kolekcja ślubna z tamtego roku :)



2. Ulubione letnie produkty do ust? 
Latem wreszcie mogę zaszaleć z kolorami i na moich ustach najczęściej pojawia się mocna czerwień(Apocalips), fiolet(Manifesto) albo nudziakowy, delikatny koral(Delice). Najczęściej sięgam po pomadki w płynie, błyszczyki to moja zmora, robię wyjątek jedynie dla Celii :) 




3. Ulubiona letnia sukienka?
Jejku, mam ich naprawdę sporo! Lato to dla mnie głównie sukienki i na pewno nie wybiorę tylko jednej, ulubionej, bo takiej nie mam :) Za to pokażę wam, które będą królować w tym roku w mojej szafie :*





4. Ulubione letnie dodatki?
Z racji tego, że w lato są zawsze upały, to nie lubię obwieszać się biżuterią :/ Bo to niewygodne i człowiek się bardziej poci i meczy. Dlatego też stawiam na delikatne sztyfty w pastelowych kolorach ;* Kolczyki  są z Pepco i mogę wam je polecić. Są niedrogie, ale bardzo ładnie wyglądają na uszach :* 


5. Ulubione letnie świece?
Moje faworytki w tym roku to różane świece, które dostałam już bardzo dawno temu. Pachną znakomicie a ich kształt jest śliczny. doskonale zdobią mi pokój i nadają mu bardziej dziewczęcy charakter.
Czasem aż szkoda zapalać takie cuda! :) 



6. Ulubiony letni zapach?
Mogę od razu powiedzieć, że to na pewno woda perfumowana firmy Ives Rocher. Uwielbiam owocowe zapachy, a te z YR przetestowałam już prawie wszystkie. w tym momencie "męczę" kokosa i malinkę. Używam ich na przemian i uważam, że są naprawdę świetne. Długo się trzymają, zapach jest naturalny, nie czuć sztuczności i mają fajne, zgrabne opakowania :) 


7. Ulubiony letni trend?
Kwiaty wszędzie! :) To mój ukochany nadruk na lato i mam z nim naprawdę wiele rzeczy. niżej pokażę Wam zegarek Genevy, który kupiłam sobie na allegro. Ma uroczy nadruk floral i pasuje do zwiewnych, kobiecych rzeczy ;*


8. Twoje plany na wakacje? 
W czerwcu leniuchuję, robię posty na bloga, itd, na początku lipca jadę nad morze(Unieście moje ukochane<3), a potem praca, praca i jeszcze raz praca :/ A od września do szkoły :) 






środa, 1 kwietnia 2015

Tropikalne wakacje na początku wiosny?- recenzja BingoSpa

Tropikalne wakacje na początku wiosny?- recenzja BingoSpa
Hej kochane :* Już nie długo matura, jestem w miarę przygotowana, ale nie stresuję się, bo studia kompletnie mnie nie interesują. Po długich rozmyśleniach doszłam do wniosku, że pójdę do szkoły medycznej, oczywiście zaocznej, kosmetykę zrobię "po drodze", wszystko po to aby szybko się wyprowadzić na swoje :) Ale przed tym mam jeszcze wakacje, a kosmetyk, który dzisiaj Wam zrecenzuję daje mi jej namiastkę właśnie teraz, kiedy jeszcze nie ma takiego ciepełka na dworze :) Bardzo za nim tęsknię, już nie mogę doczekać się lipca, bo wtedy wyjeżdżam z Ukochanym nad morze :) Zapraszam Was na recenzję :) 


BingoSpa tropikalna sól do kąpieli z mikroelementami 

Sól możemy kupić <TUTAJ> w cenie jedynie 6zł za 550g

Opinia Producenta:
Kąpiele z solą BingoSpa są prawdziwym dobrodziejstwem dla skóry. Sól dzięki zawartości mikro – i makroelementów w czystej postaci, które są dobrze przyswajalne przez skórę, wzmacniają i ujędrniają. Regularne kąpiele BingoSpa  zapobiegają nadmiernemu wysuszaniu skóry, poprawiają przemianę materii w komórkach oraz przyczynia się do regeneracji skóry. 
Rozpuszczone w wodzie mikroelementy wyrównują stężenie pomiędzy kąpielą w wodzie, a elektrolitami zawartymi w komórkach skóry. Dzięki temu jony mikroelementów nie są ze skóry wypłukiwane. Wytworzona z naturalnej j soli kamiennej nasycona jest aromatem owoców tropikalnych i Retinolem. Kąpiel BingoSpa odświeża i relaksuje.

Moja Opinia:
Jestem wielką fanką wszelakich soli do kąpieli. Skusiłam się na nią, bo spodobał mi się jej energetyczny, soczysty kolor pomarańczy oraz zapewnienie, że będzie pachniał jak świeże, tropikalne owoce. Nie przeliczyłam się, sól pachnie mocno, lekko kwaskowato. Intensywny zapach może przeszkadzać, jednak dla mnie jest idealny. Kosmetyk delikatnie barwi wodę na pastelowy odcień, w niczym nie podobny do tego w opakowaniu! :D Do kąpieli wrzucam zwykle półtorej zakrętki, sól bardzo szybko się rozpuszcza. Kosmetyk zmiękczył moje ciało, nie wysuszył, ale i nie nawilżył. Nie podrażnił moich AZS-owych zmian. Fajny, umilający czas w wannie kosmetyk :) Powiedziałabym, że ciekawy gadżet :)




Logo

środa, 30 lipca 2014

OOTD: koszula w jaskółki z SH :)

OOTD: koszula w jaskółki z SH :)
Hej :) Dzisiaj dodaję kolejny outfit :) Jutro albo pojutrze pojawi się pewnie jakaś recenzja :)






Koszula- F&F, Sh(10zł)
Szorty- Chicnova
Buty- Deichmann(70zł)


sobota, 29 czerwca 2013

Co warto kupić w Norwegii?: Cudo-krem :)

Co warto kupić w Norwegii?: Cudo-krem :)
Hej :) Pierwszy dzień wakacji rozpoczęty! :) Wczorajszy post wywołał kilka kontrowersji, które chciałabym sprostować :) Cieliste rajstopy toleruję, ale takie niebłyszczące i nigdy do odkrytych butów :) A krytykę, owszem ,toleruję, ale na poziomie :) I drogie anonimy, podpisujcie się, bo potem zachodzą pewne niejasności :) Wszystkich mających do mnie żal, przepraszam :) Dzisiaj będą dwie recenzje :) Outfit będzie jutro albo pojutrze, bo nie wiem czy w niedzielę wyrobię się z czasem :)

Na dzisiaj zaplanowałam recenzję kremu do rąk, który przywiozłam z Norwegii
 Kupiłam go w małym sklepiku w Norwegii w cenie 15zł, za 30ml. Pewnie jest dostępny na E-bay'u, ale nie sprawdzałam. 

Moja opinia:
Krem wygląda niemalże tak jak sławne mazidła z L'Occitane, lecz trochę się różni :) Ma wygodną plastikową tubkę z ciekawą zakrętką. Tubka jest naprawdę urocza.Z tyłu ma wszelkie informacje, czyli jakie ma właściwości i skład. Ogólnie opakowanie ocenię na plus :) Zapach ma typowo herbaciany, jak ten olejek z drzewka herbacianego. Jest mocny, więc kompletnie nie nadaje się do wrażliwych nosów. Pachnie stosunkowo długo, ok. 2 godziny, potem stopniowo się ulatania. Kolor ma biały, taki bardziej mleczno-beżowy :) Konsystencja jest gęsta, rozsmarowuję się okej, nie spływa i nie pozostawia tłustego filmu. Dlatego krem jest baardzo wydajny :) 
Krem przede wszystkim świetnie nawilża nasze dłonie, które stają się jedwabiste i gładkie. Niemal od razu są zregenerowane i miękkie. Krem jest przygotowany do spotkania z suchymi dłońmi, bo jak wiemy, Norwegia jest mroźnym i zimnym krajem :) Krem może nie jest najlepszy pod słońcem, ale uwiódł mnie swoją mocą nawilżania :)

Jeżeli będziecie w wakacje w Norwegii, koniecznie go sobie zakupcie, Miss poleca :)

Skład:
 Działanie:
 "Otwarcie":
 Opakowanie:
 Konsystencja:
A Wy? Co zawsze kupujecie na wakacjach? :)

piątek, 28 czerwca 2013

OOTD czyli jak poszłam na zakończenie roku :)

OOTD czyli jak poszłam na zakończenie roku :)
Zgodnie z wcześniejszą umową teraz wstawię strój, w którym byłam na zakończeniu roku. Choć było dość zimno, nie założyłam cielistych rajstop, które według mnie są symbolem kiczu i tandety. Po prostu udawanie, że ma się gołe nogi jest dziwne i śmieszne, a nawet żałosne. W dodatku okropnie wygląda :) 
Jak zawsze, outfit poraża swoją ceną, dzisiaj to "aż" 28zł :) 
Do prostej sukienki z Atmo, dobrałam kremową kopertówkę i pierścionek z serduszkiem. Żeby nie było nudno, paznokcie pomalowałam na różowo, ana nogi założyłam koturny w kolorze soczystej zieleni :) 




Sukienka-Primark, Sh(7zł)
Buty-bazarek(10zł)
Kopertówka-Pieces, Sh(5zł)
Pierścionek-Diva(6zł)

I jak? Podoba się Wam? :)

sobota, 1 września 2012

Wróciłam!!

Wczoraj wróciłam znad morza, mam nadzieję że o mnie nie zapomniałyście, bo mam milion pomysłów na nowe posty! Po południu pojawią się ulubieńcy, buble i zużycia sierpnia, a potem haul zakupowy z nad morza(a wierzcie mi, kupiłam naprawdę sporo). Mam zamiar odwiedzić tez dziś jakieś lumpeksy, bo fajnych ciuchów nigdy za wiele. Wyjazd spędziłam bardzo udanie, nie licząc przygody z osą, która użądliła mnie pod okiem, bo wpadła mi do okularów. Pogoda była bardzo różna, ale opaliłam się i porządnie wykąpałam(smarowanie filtrem było obowiązkowe!). Jedzenie było pyszne, że aż chyba będę za nim tęsknic :) Na "kramikach" było dosyć drogo, ale potem stopniowo opuszczali ceny bo sezon się skończył :)
No, a już 3 do szkoły. Te wakacje tak szybko zleciały, prawda?

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Wyjazdowo

Ho,ho doczekałam ise i jutro wreszcie wyjeżdżam! Miałam dzisiaj zrobić post o  mojej wyjazdowej kosmetyczce, ale aparat jest chwilowo nieczynny i musi się naładować przed jutrem. Także fotki po wyjeździe! Mam nadzieje że będę się dobrze bawić w moim kochanym Unieściu. Do zobaczenia 1 września!
Nie będzie mnie:21.08-31.08
Zrobię dla Was dużooo fotek!

piątek, 17 sierpnia 2012

Unieście-moja wakacyjna miłość cz. 1

Unieście-moja wakacyjna miłość cz. 1
Uwielbiam jeździć nad morze, szczególnie wtedy, kiedy jest piękna podgoda i jest ciepło. Nie przepadam za leżeniem plackiem(co robi większość dziewczyn w moim wieku), ale za to uwielbiam pływanie(szczególnie na kółku). W każdym razie nigdy nie byłam w górach i nie zamierzam tem pojechać, przynajmniej nie w sezonie letnim. Na wakacje jade do Unieścia, miejscowości, która przede wszystkim jest znana z tego że leży obok Mielna, czyli "polskiej Ibizy". Jest tam niesamowita ilość stoisk ulicznych, sklepików i innych atrakcji, które nie wątpliwie lubię. Na pewno Unieście jest warte zwiedzenia, a udowodnię Wam to moim postem :)











Unieście
 Nadmorska wieś wypoczynkowa w województwie zachodniopomorskim, powiecie koszalińskim i gminie Mielno. Z Mielnem tworzy niemal jedną miejscowość. W Unieściu mieszka na stałe około 1000 osób. Położenie na wąskiej mierzei między Morzem Bałtyckim, a jeziorem Jamno, stwarza doskonałe warunki do wypoczynku.  

  W 1353 roku, miasto Koszalin zakupiło odcinek wybrzeża z zamiarem wybudowania tam portu. W tamtym czasie kanał z jeziora Jamno do Morza Bałtyckiego, był żeglowny. Koszalin należał przez pewien czas do Hanzy i dzięki temu port w Unieściu dosyć dobrze prosperował do czasu zapiaszczenia drogi wodnej. 
Unieście nie ma zabytków, jednak wczasowicze chętnie spacerują po miejscowości, mając w bliskiej odległości plażę morską i jeziorną, a także piękny zielony las.


Jego atrakcje
"Metalowy walec"
  Wojny w Unieściu odcisnęły piętno na powojennych losach tej wsi i całej okolicy. Ślady po tajemniczych budowlach można spotkać na każdym niemal kroku. Na skraju Unieścia, przy granicy z Mielnem, spoczywa w wodzie tajemnicza budowla. Stojący w odległości ok. 150 metrów od nadmorskiej plaży, stalowy walec z okresu II wojny światowej, był jednym z wielu pozostałości tamtych czasów. Przypuszczalnie przeznaczeniem tej budowli, było określanie poziomu fal wodnych za pomocą znajdującego wewnątrz pływaka. Dane miały być przesyłane do stacji Hydrologiczno - Meteorologicznej, która znajdowała się na lądzie. 


"Port rybacki"
Port rybacki znajduje się nad brzegiem Morza Bałtyckiego. Jest pewnym przedłużeniem ul. Rybackiej o część nadbrzeżną, znajdującą się na wydmie. Na terenie portu stoi 8 różnej wielkości i przeznaczenia zabudowań: magazyn ryb, sieciarnie oraz warsztaty naprawcze. Rybacy z Unieścia najczęściej łowili: łososia, halibuta, śledźa i węgorza. W pewnej odległości od lini brzegowej znajduje się wyciągarka transportująca łodzie na plażę. 





+ fotki z mola, które jest obok :)



"Kościół pod wezwaniem Matki Bożej Gwiazdy Morza"

  Parafia została ustanowiona w 1984 roku, a nowy kościół znajduje się przy ulicy Morskiej. Budowla ma 10 metrów wysokości, nad nią wznosi się 4 metrowy betonowy krzyż. Wewnątrz ciekawy ołtarz i drewniana mównica. Światynia zbudowana z betonowych bloczków na planie zbliżonym do pięcioboku. Po obu stronach znajduje się 6 kwadratowych okien z żółtym szkłem. W światyni jest niezwykła rzeźba MB Tronującej z dzieciątkiem Jezus na lewym kolanie i kulą w prawej dłoni. Jest to replika figurki z katalońskiego Montserrat. Rzeźba wykonana została przez artystę rzeźbiarza pochodzącego prawdopodobnie z Katalonii na przeł. XIII/XIV wieku.



"Wieś Widmo"
 Czajcze, to była niezwykła miejscowość na wąskiej mierzei jeziora Jamno. Początkowo miał  tam istnieć (tj. w Unieściu) port miasta Kołobrzeg. Na wschód od wsi, znajdował się kanał żeglowny o szerokości ok. 1 km. Mieszkańcami osady mieli być koloniści z Fryzji, doskonale radzący sobie w tak trudnych warunkach. Ciągłe zapiaszczenie kanału, powoduje, że w 1801 roku, powstaje drugi tor wodny ok. 700 metrów na zachód od osady, który również musi być stale i niestety najczęściej nieskutecznie poprawiany. Dopiero w 1913 roku, przebudowa była na tyle skuteczna, że kanał istnieje do dzisiaj. Przed II wojną światową w osadzie mieszkało 145 osób, a po wojnie Polacy na krótko zasiedlili to miejsce, bo już w 1951 roku powstała tam strefa zamknięta dla wojska. Po dawnej wsi pozostały tylko ślady fundamentów, a Unieście tylko 3 kilometry.

"Jezioro Jamno"
  Jest to jedno z większych jezior Wybrzeża Słowińskiego. Oddzielone od Bałtyku mierzeją, na której znajdują się miejscowości: Mielno, Unieście i Łazy. Powierzchnia 2240 ha, a głębokość sięga 3,9 metrów. Jest to trzecie pod względem wielkości jezioro na terenie woj. zachodniopomorskiego.  Jedyny kanał łaczący jezioro z morzem znajduje się ok. 2 km na wsch. od Unieścia.
  Doskonałe warunki wodne jakie znajdują się na jeziorze, umożliwiają sport i rekreacje przez cały rok. Przy przystani żeglarskiej Klubu Morskiego „Tramp”, znajduje się  140-metrowy pomost. Działa tam wypożyczalnia jachtów, kajaków i rowerów wodnych. W okresie letnim, istnieje możliwość odbycia wycieczek po jeziorze, stateczkiem wycieczkowym "Mila". Miłośnicy wędkowania, mają szansę wyłowić głównie leszcze lub sandacze.




Jutro dalsza cześć atrakcji! :)
Byłyście tam kiedyś? Gdzie zwykle jeździcie? Podoba Wam się Unieście?
Copyright © 2014 Miss-cosmo15 , Blogger