Zapraszam:)
Pat&Rub Pielęgnacyjny balsam do ust Różany
Balsam możemy kupić tutaj za 39 zł, za 10ml.
Opinia Producenta:
"Pielęgnacyjny Balsam do Ust Różany z linii kosmetyków naturalnych PAT&RUB LIPS
100% natury tak ważne na ustach!
Balsam chroni. Sprawia, że skóra ust jest odżywiona, wygładzona i nawilżona. Znakomity do spierzchniętych ust.
Zawiera kompozycję wartościowych pielęgnacyjnie maseł i olejów roślinnych. Wyciąg z nawrotu lekarskiego przynosi ukojenie delikatnej skórze ust. Balsam ma uwodzicielski zapach, który poprawia nastrój.
Kolor balsam zawdzięcza roślinnym wyciągom z nawrotu lekarskiego. Aromat nadaje olejek z róży damasceńskiej."
Moja opinia:
Opakowanie:
Balsam jest w małym słoiczku, który kupujemy w kartonowym pudełeczku. Pudełeczko jest solidne i karton nie rwie się od razu. Napisy są czytelne, wszystkie prócz składu! Słoiczek balsamu także jest trwały i nie dzieje mu się nic nawet po upadkach z wysokości na płytki ceramiczne :) Wieczko dobrze się zakręca i jest solidnie wykonane. Opakowanie oceniam jak najbardziej pozytywnie :)
Kolor:
Różowy w pudełku, bezbarwny na ustach.
Zapach:
Piękny, nie ma nawet krzty chemii. Można się zakochać :)
Konsystencja:
Bardzo twarda i generalnie trudno go wyjąc ze słoiczka. Bardzo źle mi się z nim współpracuje. Czasem aż muszę zdrapywać go :P
Działanie:
Tutaj zaczynają się schody. Gdy już jakoś wyjęłam różowe cudo o bajecznym zapachu i nałożyłam na usta poczułam natłuszczenie. Ale przeszło one po 5 minutach a w jego miejsce pojawiło się przesuszenie i ściągnięcie ust! W ogóle nie nawilżał i nie odżywiał! Po prostu straszna klapa.. Jedynie efekt tuż po pomalowaniu był ładny i balsam nie kleił się do włosów.
Ogólnie, totalne nieporozumienie! Chyba zużyje do skórek!
Efekt:
Suche usta i pusty portfel.
Wydajność:
Niestety bardzo wydajny!
Skład:
Ricinus Communis Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Beeswax, Hydrogenated Castor Oil, Copernica Cerifera (Carnauba) Wax, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Mangifera Indica (Mango) Seed Oil, Lithospermum Officinale Root Extract, Octyldodecyl Myristate, Tocopherol (mixed), Beta-Sitosterol, Squalene, Rosa Damascena Flower Oil,Linalool, Geraniol, Citronellol, Citral, Eugenol, Farnesol
Podsumowanie: Gdyby był tani to jeszcze bym wybaczyła! Zapach najlepszy :)
Ocena 2/10
A Wy? Miałyście kiedyś taki bubel? :)
szkoda, że tak natłuszcza :/
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
myślałam, że jest lepszy, ale jeżeli balsam do ust nie chce współpracować, to jest to koszmar. Nie kupię.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć :) Cena to jakaś porażka.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedziec ;D
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że to bubel a najbardziej chyba szkoda tej kasy;/
OdpowiedzUsuńOO, pierwszy raz czytam cos negatywnego na temat produktow tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńUUU...taka cena i bubel Oo Dzięki za ostrzeżenie:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taki bubel z niego. Żal pieniędzy :/
OdpowiedzUsuńkolejny pseudo organiczny i drogi bubel, fajnie, że napisałaś recenzję tego balsamu, przynajmniej nie będzie mnie kusiło, żeby kupować kosmetyków z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńwiem, że nie musze być w szoku, że napisali o współpracę ale chodzi o to, że dziwie się, że docierają do takiej malutkiej blogerki jak ja :D widzę, że się też przekonałaś :D
OdpowiedzUsuńdziś zapraszam na kurczaka curry!
www.cookplease.blogspot.com
szkoda, że bubel a tak fajnie się zapowiadał :D
OdpowiedzUsuńóóó no co Ty ! ja z mojego jestem zadowolona ale mam grejpfruta !
OdpowiedzUsuńJa mam bzika na punkcie Kosmetyków.; )
OdpowiedzUsuńCodziennie Maseczki.; D
Pozdrawiam ! : )
Taki bubel za taką kase:/ tu już chyba lecą na marce... :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili :)