W sobotę, 18 października miałam okazję uczestniczyć w trzeciej edycji Fashion Blogger Fest :) Było bardzo miłe i ciekawie spędziłam czas, ale nie wszystko mi się podobało :/
Na początku było ogólne rozpoczęcie spotkania, spis atrakcji, wykładów. Każdy dostał szczegółową rozpiskę, co i o której godzinie będzie. Ja przyszłam z moją koleżanką. Kasią, która także jest bloggerką, więc nie byłam tam sama! :)
Około godziny 11 zaczął się wykład mecenasa Łukasza Węgrzyna, dotyczący kradzieży i wykorzystywaniu wizerunku w sieci. Według mnie był to jeden z najciekawszych aspektów, poruszanych na spotkaniu. Pan Łukasz pokazał nam kilka przykładów kradzieży, głównie z życia gwiazd. Powiedział też , że nie możemy w 100% kopiować stylu innych, najwięcej w 60%.
Po prelekcji był kolejny wykład, tym razem dla Youtuberów, ale ,że mnie i Kasi raczej to nie interesowało to wybrałyśmy się na darmowy makijaż w Hebe. Makijażystka Hebe zrobiła mi bardzo naturalny i ładny dzienny makijaż, przy czym dobrała mi jeszcze podkład Rimmela :) Jak znajdę trochę pieniążków na pewno go kupię :) Ogólnie polecam makijaż w Hebe Blue City, bardzo profesjonalna i mega miła obsługa :)
Po skończonym makijażu zeszłyśmy na dół i okazało się, że makijaż trwał na tyle długo, że ominęłyśmy jeszcze jeden wykład. No trudno :( W czasie przerwy na lunch przekąsiłyśmy to i owo, a potem przywitałam się z gronem zapoznanych mi wcześnie bloggerek. Atmosfera była sympatyczna W przerwie między wykładami oglądałam showroomy takich marek jak Promod, New Yorker :) O Promodzie będzie osobny wpis :) Potem był wykład(jeżeli to w ogóle można nazwać wykładem) sióstr Bukowskich. Nie podobał mi się w ogóle. Było tot akie typowe gadanie, żeby pogadać. Dziewczyny nie miały nic ciekawego do przekazania, mówiły o typowych banałach, które zna chyba każda blogerka( wyraźne zdjęcia, więcej niż jeden wpis natydzień, ciekawe wpisy). Nic z tego nie wyniosłam, bo jedyne o czym mówiły dziewczyny, too tym jak wspaniale jest być bloggerką i prowadzić takie cudownego bloga jakiego one mają.Z ciekawości weszłam na ich blog i... szczerze? Nie trafia do mnie kompletnie. Platynowe blondynki, lekko spalone,buźka "w pomarańczkę", pozujące w samych dresach i szpilach. Do tego lifestyle.... jedna z nich polewa się śmietaną na blacie kuchennym. Tym paniom podziękuję. P.S Do tego chichocząco-głupiutki styl bycia grr...
Potem, w trakcie kolejnego wykładu bloggerki Jessiki z fashion-muggig zrobiłam sobie sesję i fryzurkę :) Po sesji fotograficznej(która pojawiła się już na blogu), zjadłam coś jeszcze i pojechałam z moim Narzeczonym na obiad :)
W międzyczasie występowała grupa Augustina Egguroli, która prezentowała nowe kolekcje, a także rozdawane były upominki:)
Parę zdjęć z Lula.pl(organizator konferencji)
(macie tutaj czubek mojej różowej głowy :P)
I zdjęcia upominków od Firm :)
+ moja fryzura od Marco Aldany :)
fajne kolorowe włosy ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że takie spotkanie mimo wszystkim jest bardzo pozytywnym doświadczeniem, którego Ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuń