Bielenda "Pearl Base" baza pod makijaż poprawiająca koloryt - mój hit

Hej kochane :* Jak tam u Was? Ja doszłam do siebie po wyrwaniu pierwszej(i nie ostatniej niestety) ósemki. To był trudny czas, ale myślałam, że będzie gorzej  :) 

Dzisiaj mam dla /was recenzje perełkowej bazy od Bielendy, którą kupiłam miesiąc temu na wyprzedaży w Rossmannie i śmiało mogę powiedzieć,że stała się moim ulubieńcem. W tym momencie nie wyobrażam sobie makijażu bez niej :)

Bielenda Make-up Academie - baza pod makijaż poprawiająca koloryt "Pearl Base" 

Możemy ją kupić w Rossmannie w cenie regularnej ok. 30zł

Moja Opinia:

Baza jest w przezroczystym,szklanym pojemniku ze złotą pompka. Aplikacja jest prosta, ale pompka często się przycina dając za dużo produktu. Wizualny efekt jest super, perfekcyjnie zdobi toaletkę. 

Bazę nakłada się szybko, bo ma żelową konsystencję. Małe, perłowe kuleczki rozpuszczają się w kontakcie ze skórą i okrywają twarz delikatnym blaskiem, na szczęście nie jest to irytujący, migrujący po wszystkim brokat. Na bazę od razu nakładam podkład. Buzia według mnie jest przyjemnie rozświetlona i widać taką promienność fajną :)  Podkład trzyma się o wiele dłużej, od 6 do 18 na pewno :) Nie zauważyłam efektu nawilżenia ani zbytniej poprawy kolorytu. Najbardziej mi zależało na efekcie blasku i przedłużeniu trwałości podkładu i taki efekt otrzymałam. Jeżeli chodzi o wydajność, to mocno średnia, także cena 30 zł to zdecydowanie przesadzona cena. Jak będzie znowu na promocji, to skusze się na inne warianty,. Jak na razie jest moim bazowym ulubieńcem, ale będę próbować dalej, może znajdę coś jeszcze lepszego :)