Hej :) Dzisiaj mam dla Was recenzję mojego ulubionego suchego szamponu, czyli Batiste o zapachu kwiatowym. Jak już pewnie zauważyłyście większość ostatnich postów jest o tematyce kosmetycznej i myślę, że tak pozostanie. Czasem będę dodawać coś prywatnego/modowego/haul, ale będzie to raczej rzadko :) Chciałabym skupić się na jednym temacie, bo wyszedł straszny misz masz na blogu.
Suchy szampon Batiste "Floral"
Szampon kupiłam w Rossmannie w cenie ok. 12zł
Moja Opinia:
Szampon jest w dużej, metalowej "puszce" z nadrukowanymi kwiatami. Korek zgubiłam w odmętach mojej łazienki, atomizer nie zacina się, ładnie aplikuje produkt. Zapach jest bardzo fajny, kwiatowy i świeży, utrzymuje się przez ok 2- 3h od aplikacji. Szampon stosuję jak mam niezbyt świeże włosy, czyli drugi dzień od mycia. Nie używam go do zwiększenia objętości, bo po prostu tego nie potrzebuję. Kosmetyk aplikuję u nasady włosów, delikatnie, żeby nie zrobić siwych plam na włosach czekam ok minuty i delikatnie wmasowuję produkt. Potem włosy rozczesuję i układam jak zwykle. Efekt jest bardzo fajny, włosy są uniesione i odświeżone. Nie widać lekkiego "oklapnięcia" i tego, że nie jest to pierwsza świeżość włosków.
Efekt utrzymuje się ok 12 godzin, mi to wystarcza. Batiste nie podrażnia skóry głowy, nie wywołuje alergii, jest moim must have i jak mi się kończy, to natychmiast kupuję kolejny.
uwielbiam batiste ;D zazwyczaj kupuje ten dodający objętość ;D
OdpowiedzUsuńRzadko używam suche szampony, ale z chęcią bym taki wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńmój blog :)
zdecydowanie bardziej wolę klasyczne mycie ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
dużo o tym słyszałam, zresztą w każdym polskim serialu ostatnio się pojawia a ja jeszcze się w niego nie zaopatrzyłam.. ;) bład!
OdpowiedzUsuńlubię te szampony ;)
OdpowiedzUsuńhttp://zyciepiszehistoriee.blogspot.com