piątek, 29 czerwca 2012

Nowa bizuteria, wymianki

Nowa bizuteria, wymianki
Hej, dzisiaj nareszcie koniec roku szkolnego! Pożegnałam się po raz ostatni z moimi kolegami i koleżankami. Dziś, po 3 latach, każdy poszedł w swoja stronę, z niektórymi nigdy się zapewne nie zobaczę. To, co dała mi szkoła, to naprawdę bardzo dużo, i to nie tylko wiedzy.Poznałam wiele osób, które będę miło bądż nieprzyjemnie wspominać, ale zawsze będę ich pamietac :) Zamykam rozdział życia i zaczynam kolejny. Mam nadzieję że jeszcze lepszy niż poprzedni!Dobra, dobra, pora na mniej rzewne rzeczy :) Ostatnio pokochałam biżuterię. Wcześniej nie chciało mi się jej nosic, ale teraz to co innego. Moimi nabytkami zostały: sowa i gwiazdka. Sówkę kupiłam w Pepco za 9,90 a gwiazda kosztowała mnie 6 zł w Divie. 
 Dostałam też paczuchę z wymianki. A tam same pyszności!
- 3 zestawy stempelków- jeszcze nigdy nie próbowałam tego czegoś, dokupię tylko lakier i będzie pięknie!
- Żel do mycia tłustej cery Beauty Formulas
- Krem do tłustej cery Beauty Formulas
- Mini pianka oczyszczająca Rival de Loop
- Krem nawilżający z efektem matującym Rival de Loop
- Sazmpon Spa Vital
 Oraz rzeczy z wymiany z przyjaciółka Zuzą i zakupów :)Pozdrawiam ja gorąco!!! Od Zuzy dostałam żel, maseczkę i peeling w jednym Garniera, truskawkowy płyn TBS oraz korektor Estee Lauder w odcieniu "light medium". Bardzo fajne kosmetyki :) Wczoraj byłam także na mini zakupach(przy okazji wypadu do strefy kibica). Kupiłam tylko bazę pod cienie Essence ( taniej, bo z rabatem z Claudii) oraz konturówkę Naomi(piękny, miętowy kolorek) za 1zł. Za obie rzeczy zapłaciłam około 10zł. Tak więc opłacało się :)

Teraz będę miała więcej czasu na pisanie postów, więc spodziewajcie się postów nawet codziennie :)
Szykuje Wam też poradnik o wakacjach nad morzem.
P.S. Ja tez wyjeżdżam nad morze, ale dopiero 21 sierpnia :)

wtorek, 26 czerwca 2012

Nowe buciki i codzienny makijaż oczu

Nowe buciki i codzienny makijaż oczu
Nooo i prawie wakacje :) Nie mogę się już doczekać upalnego, suchego lata. Marzę o tym żeby wreszcie opalić moja wampirzą skórę. Już niedługo koniec euro, jestem z tego powodu bardzo smutna, ale jednocześnie pocieszam się myślą o tym, że po wakacjach ruszają kolejne kolejki Ligi Mistrzów. Może Chelsea wygra po raz drugi? Mam taką nadzieję, choć kibicuję też innym drużynom :)

Dzisiaj chciałabym się pochwalić moimi nowymi butkami - ślicznymi koturnami z CCC. Po pierwsze maja "mój" kolor, w którym zawsze mi do twarzy. Po drugie były mega tanie, tylko 59.90, a po trzecie mają urocze kokardki i są  dosyć wysokie(to działa jak miód na mój niski wzrost). Ponadto pasują do większości moich ubrań. Jak widać na drugim zdjęciu mam nieco psychodeliczny pedikiur(lepiej go widać w innym świetle). Buciki są marki Jennifer.

Teraz pora na mój pierwszy make-up'owy post. Dziś pokaże Wam mój codzienny makijaż oczu. Zwykle używam tylko eyelinera, cieni i maskary. Mój podstawowy zestaw wygląda zwykle tak:
Na początku nakładam pędzelkiem jasny cień(pierwszy od lewej), potem w załamaniu maluję jasnoniebieskim, potem maluje kreseczkę eyelinerem(tylko i zawsze czarnym) i tuszuje rzęsy. Ot, prosty makijaż, idealny na ciepłe dni!
Teraz jak oko prezentuje się w tymże makijażu:




Wybaczcie mi za moje wszechobecne piegi i wszelkie braki na zdjęciach. To moje pierwsze takie foty więc mogłam pozwolić sobie na trochę niedociągnięć z powodu braku doświadczeń. Mam nadzieje że post Wam się podobał :P

sobota, 23 czerwca 2012

Łupy wymiankowe, zakupowe oraz własne DIY

Łupy wymiankowe, zakupowe oraz własne DIY
Hej, hej , hej! Witam Was w ten wspaniały, słoneczny dzień. Idealny żeby się trochę poopalać :) Kocham takie dni, ponieważ jestem stworzeniem raczej ciepłolubnym :) Dzisiaj chcę Wam pokazać moje ostatnie nabytki zakupowe, wymiankowe oraz zrobione samemu. Mam nadzieje że się sprawdzą i będę mogła nazwać je moimi hitami(a nie kitami..) Na pierwszy ogień pójdzie kolorówka a potem biżuteria i pielęgnacja :)
 1. Puder brązujący "A new League" Essence- spodobały mi się kratki, ciekawe opakowanie i brak drobinek, które sprawiają ze wyglądam jak tandetna solara.
2. Podkład "Perfect make up" Butterfly collection marki Verona - troszkę za ciemny ale po pomieszaniu z filtrem przeciw słonecznym będzie idealny na plaże:)
3.Dwa sypkie cienie no name- ładne, delikatne kolory(liliowy i różowy), podobają mi się.
4. Puder Donna- trochei za ciemny, ale idealnie się sprawdzi jako brązer(zawsze tak robię z za ciemnymi pudrami)
5. Dwa lakiery Magic Visage "Glamour"- koralowy i "baby blue". Koralowy jest baaardzo neonowy i świetnie podkreśla opaleniznę.
6. Cztery kredki Naomi - wczoraj kupiłam je na likwidacji w sklepie typu "wszystko po 2 zł". Kolory(od góry): niebieski, różowy, niebieski- metaliczny, szary. Każda kosztowała 1zł. Mam jeszcze 2 takie kredki i je lubię :)
Pielęgnacja:
1. Skoncentrowany krem do suchych i zniszczonych dłoni Neutrogena - moje pierwsze odczucia są pozytywne, wrawdzie krem nie wygładził dłoni, ale stały się bardziej elastyczne.
2. Dwa paski(próbki) mydła z Morza Martwego - dostałam je na stoisku z kosmetykami z Morza Martwego. Bardzo podoba mi się ich zapach, chętnie potestuje je :)
oraz
Moje własne wyroby. Jeszcze o tym nie wspominałam ale lubię tworzyć biżuty. To są niektóre pozycje z mojej kolekcji. Pierwszy jest wisiorek z piórkiem, potem wisior z wieżą Eiffle'a a następnie bransoletka z piórkiem. Piórka pierwotnie były kolczykami z Bravo girl, ale jako że nie noszę takowych, przemieniłam je na stylowy zestaw.

Teraz muszę mykać, bo mam dzisiaj imprezę, a jeszcze Idę do przyjaciółki.
Miłego dnia,
Miss :)

środa, 20 czerwca 2012

Strona DIY, która szczerze uwielbiam

Strona DIY, która szczerze uwielbiam
Choc jest podobna do zszywki i pinspire, jednak jej autorka daje nam jeszcze bradziej orginalne pomysły na siebie i swój image. Zdjęcia poprzedzają kolaże, wykonane bardzo atrakcyjnie. Można nawet kupic książkę z przepisami na udany DIY. Pokaże wam teraz kilka pomysłów autorki i zapraszam na jej niesamowita stronę.
http://psimadethis.com/

Step into the spotlight in the coolest of shades with a nod to retro Hollywood glamour. Tom Ford masters sexy chic with frames that bring stylish drama to any look, day or night. Make a statement and prove your future’s so bright with this purrrfect DIY. 
To create, re purpose an old pair of sunnies by adding a shapely accent. Decide on the shape and style for your pattern and trace onto paper. Create two of these and “test” on your sunglasses to make sure you’re happy with the shape and size. Trace the pattern onto a think black piece of fabric or leather.  Use glue to secure onto each frame.


Everything’s coming up roses!  Sweet smelling resin rosebuds have wooed us over in a major way.  Prada boasted delicate floral details on everything from dresses to dangly earrings.   Who What Wear and I have both been drooling over the  Italian fashion house’s coveted Crystal rose earring and agreed we should plant our DIY seed and grow ourselves a pair, inspired by these lovlies.  And yes, you should too!
To create:  Use wire cutters to snip rhinestone trim into two equal pieces (this will determine how long you wish your earrings to hang).  String fishing line through the flower bead and double knot around rhinestone trim and snip.   For extra hold, you may want to dab clear nail polish on your knot.  Apply a small amount of  krazy glue to attach the applique to the back of the chain.  Make sure the flower bead, rhinestone trim and applique are all facing the same direction.  Wait until glue has dried, and adhere earring backs to the back of the flower bead with glue. 

Stripes Ahoy! From the high seas to the haute summer streets, fashionistas have been lining up for this classic nautical look ever since French fashion pioneer Coco Chanel famously incorporated it into her personal resort style.   Embraced and carried through the seasons by generations of designers from Jean Paul Gaultier to Marc Jacobs to The Row, stripes stretch beyond trend.   Add a dash of DIY by re-purposing a retired T to create the perfect summer pouch with a pop of color, and show us why your motto is stripes and stripes forever!


To create, grab a striped tee, turn inside out and wrap rubber bands tightly around each sleeve.  Cinch the waist, and wrap two bands around tightly for extra support.  Keep in mind, the further down you gather and wrap, the larger your bag will be.  Snip a 1/2” inch below each rubber band and flip fabric right side out.  Find a long zipper  in a fun contrasting color and secure to the opposite sides of the neck by stitching.  P.S.- Reinforce stitches by sewing with thread doubled.




















Oraz jej kolaże:










I jak, podoba Wam się?

Jak uratować się z opresji kosmetycznej oraz blog, który gorąco polecami

ikt mi nigdy nie wmówi że jest na wszystko przygotowany. Choć by się starał, mnie przekonać się nie da. Znam pewne osoby, które się chwaliły, jakie one zapobiegawcze, które nie poradziły sobie ze zwykłym rozjaśnianiem pożółkłych paznokci, czy też odświeżaniu tłustych włosów. Otóż podam moje porady na sytuacje kryzysowe(wiedza zaczerpnięta z gazet)

1. Jeżeli nie masz lakieru do włosów, wlej odrobinę słodzonego napoju lub miodu rozpuszczonego w wodzie  do butelki z rozpylaczem. Spryskaj włosy. Będą się bardzo dobrze trzymać :)
2. Jeżeli chcesz pogłębić kolor włosów, wylej na nie ostudzoną czarna kawę i potrzymaj 10 minut, a potem spłucz.
3. Jeżeli chcesz rozjaśnić odrobinę włosy, wlej do butelki z szamponem kilka kropel płynu do mycia naczyń dobrze wymieszaj i umyj włosy. Mikstura rozjaśnia pasma o 1-2 odcienie.
4. Do rozjaśniania pożółkłych paznokci użyj płynu do płukania ust o działaniu wybielającym. Wlej trochę do miseczki i zanurz paznokcie
5. Kiedy nie masz gumki do włosów pod ręką, możesz pociąć dziurawa pończochę lub skarpetkę i przewiązać nią włosy. To naprawdę działa!
6. Jeżeli okropnie się świecisz, a ie masz niczego matującego pod ręką, sięgnij po dezodorant w sztyfcie. Nabierz palcami odrobię i wklep w strefę T. Stosuj tylko doraźnie, bo to zapycha pory na dłuższą metę.
7. Gdy chcesz mieć smokey eyes bez cieni do powiek, to zapal zapałkę, a po chwili ja zdmuchnij. Potem przesuń pędzelkiem po zwęglonej końcówce i narysuj kreski na powiekach. Tylko nie stosuj wewnątrz powieki!
8. Żeby ukoić suchą Skórę głowy, rozbij kilka tabletek Ibuprofenu i wymieszaj z szamponem.  Taki peeling dobrze zrobi twojej głowie.

Jeszcze jedno, chciałabym Was zaprosić na bloga mojej koleżanki. Tematyka jest różna, każdy znajdzie coś dla sobie. Ogólnie uważam że blog jest warty obejrzenia.
Oto link
http://lividuss.blogspot.com/

wtorek, 19 czerwca 2012

Kosmetyczka and próbki w Stenders

Kosmetyczka and próbki w Stenders
Przepraszam że aż tydzień mnie tu nie było, postaram się napisać kilka notek i skomentować obserwowane blogi. Wyjaśniam powód mojego "niebycia", otóż po pierwsze wpadłam w szał popraw w szkole, żeby mieć wyższą średnią, a po drugie od 18 do 22 drugiej oglądam Euro, więc nie mam zbytnio czasu :) Zrozumcie mnie, po makijażu piłka nożna jest dla mnie najważniejsza.Przejdźmy do sedna, chcę wam pokazać parę nowych rzeczy, przybyłych do mnie w tym tygodniu. Na pierwszy ogień pójdzie kosmetyczka- spóźniony prezent urodzinowy od jednej z moich najlepszych przyjaciółek. Jest śliczna i ma fajne przegródki na pędzle. Nareszcie nic mi się nie pognie ani nie zmechaci. Ponadto jest jeszcze lusterko i siateczkowa kieszonka. A nadruk jest po prostu fantastyczny, taki "całuśny" hehehhehe

W piątek byłam z klasa w kinie i przechodziliśmy niedaleko strefy kibica. wiecie ile jest obcokrajowców w Warszawie? Całe mnóstwo! Wszędzie jacyś ludzie w szalikach, koszulkach, ludzie kupujący maskotki w empiku, sprzedawcy uliczni z rzeczami na euro. Poważnie wpadliśmy w piłko szał! ale ja tam się cieszę, oglądam każdy mecz :) W telewizji na razie, ale potem będę wpadać do strefy. Martwi mnie jednak to,  że teraz 2 mecze będą o tej samej godzinie i nie będę mogła obejrzeć dwóch tylko jeden :(
Byłam wczoraj w Złotych Tarasach i odkryłam(tak, tak, ze mnie niezła gapa) fajny sklep, a mianowicie Stenders. Sprzedają tam pięknie pachnące kosmetyki, wcale nie takie bardzo drogie ja w TBS i można dostać fajne próbki, o ile przyniesie się własne pojemniczki. Ja tak zrobiłam(koleżanka mi powiedziała o tym). Ja wzięłam i zapytałam ekspedientkę o próbki. Powiedziała że mogę sobie przelać co chcę. Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam! Oto co dostałam:
Od lewej:
1. Płyn pod prysznic z 24 karatowym złotem- bardzo ładnie pachnie, i ma piękny złoty kolor
2. Brzoskwiniowy lotion do ciał- nawilża jak marzenie i ma przyjemny zapach.
3. Olejek winogronowy do masażu- nawilżył moja suchą skórę na dłoniach.
4. Peeling cukrowy z grejpfrutem - fajny i ładnie pachnie
5. Lotion do ciała mango - pachnie zupełnie jak lek Panadol!

Niedługo(w tym tygodniu) pojawią się recenzje.

Oczywiście nie mogłam powstrzymać się przed wejściem do Sephory. A tam rabaty na te kolorowe żele, szampony, mydła sephorowskie. Po 3 minutowym zastanawianiu się wzięłam mały szampon o zapachu "blackberry red currant". Spodobał mi się jego kolor i aromat :)  Kosztował niecałe 13 zł. Dodatkowo dostałam 2 próbki podkładu do przetestowania.

Resztę rzeczy dodam później :)

P.S. Jestem rozżalona że do dalszych rozgrywek nie przeszły Polska, Chorwacja oraz Rosja :(((((

niedziela, 10 czerwca 2012

Rady dla śpiochów :)

Jeżeli tak jak ja jesteście wielkimi śpiochami i nigdy nie możecie wyrobić się do szkoły, pracy, na studia, etc. to przeczytajcie ten post. Ja nigdy nie mogę zdążyć, zwyczajnie wole się wyspać, a potem narzekam że moja fryzura pozostawia wiele do życzenia. Pisząc post zainspiruję się wycinkiem z gazety, który znalazłam w moim domku :)

Wyobraźmy sobie że wstajemy o 7.15, do szkoły(albo pracy, itd.) mamy na 8.00, ale trzeba doliczyć dojazd, około 15 minut. Zostaje nam pół godziny na wyszykowanie się.
Po pierwsze myjemy twarz, najlepiej preparatem typu 3w1, wtedy możemy pominąć tonik i krem, zajmie to nam 2 minuty. Potem bierzemy szybki prysznic, ostatnie "płukanie" najlepiej zrobić lekko chłodną wodą żeby się orzeźwić. Dla baardzo sennych polecam stosowanie żelu pod prysznic o intensywnym aromacie cytryny, naprawdę pomaga. Myślę że mycie będzie trwać 5 minut z wytarciem się. Potem szybko smarujemy się kremem i stosujemy dezodorant, około 3 minuty. Potem ubieramy się. Według mnie jeżeli naprawdę lubisz sobie rano pospać, powinnaś już wieczorem naszykować ubranie oraz dodatki. Daje ci to kulka minut cennego czasu i wtedy z 5minut będą 2 minuty. Następnie makijaż i fryzura. Make up ranny powinien być naturalny, więc na początku nakładamy bazę, potem puder(jeżeli chcecie podkład, oczywiście użyjcie), następnie maskara, neutralny cień do powiek, róż i błyszczyk bądź szminka. Opcjonalnie można dodać eyeliner. Ważne żeby nie używać mocnych odcieni, naprawdę lepiej nałożyć beżowy cień rano, a na wieczór zostawić granatowy. Gdy już nałożymy makijaż, zajmijmy się fryzurą. Dla śpiochów polecam szybkie, minutowe fryzurki takie jak koczek i koński ogon. Jeżeli mamy jeszcze 3 minuty możemy zrobić boczny warkocz. Dla poważnie spóźnionych zostaje rozpuszczona fryzura np. z opaską. Makijaż i fryzura zajmie nam około 5-6minut. Potem lekkie śniadanie, polecam musli z owocami i jogurtem, albo razowe pieczywo z wędzonym łososiem i sałatą. Do picia polecam sok owocowy bądź herbatę. Jemy około 5 minut, a potem szczotkujemy zęby przez regulaminowe 2minuty. I tak, prostym sposobem jesteśmy wyrobione, piękne i gotowe do przeżycia fascynującego dnia. Oczywiście, kiedy jest zima trzeba wkalkulować trochę czasu na ubranie się. Jeżeli naprawdę nie mamy czasu zamiast prysznica, używamy perfum. Wiem, beznadziejny pomysł, ale to działa. A jeżeli obudzimy się z koszmarnie tłustymi pasmami, bez suchego szamponu, zawsze możemy użyć mąki ziemniaczanej, która świetnie absorbuje tłuszcz.
Pozdrawiam,
Miss :)

czwartek, 7 czerwca 2012

Czym i jak maluje się codziennie

Czym i jak maluje się codziennie
Dziś, po kilku minutach przemyśleń postanowiłam pokazać wam co aktualnie używam do rannego makijażu. Zazwyczaj spieszę się do szkoły i nie mam czasu nakładać tonę tapety na siebie, co robi kilka moich koleżanek. Nawet nie wiecie jak paskudnie to wygląda! Przejdźmy do rzeczy. 
Pierwsze co robię z twarzą, oprócz oczyszczania, tonizowania i nawilżania, to nakładanie bazy, która dostałam niedawno w paczce od pewnej Wizażanki. Baza jest matująca, ma przyjemną, żelową konsystencję i lekko się nakłada. Jest firmy AA, której wcześniej nie używałam. Po nałożeniu bazy, nakładam puder transparentny z Color Trend(Avon), ponieważ strasznie się świecę i zwykle sama baza i krem mi nie pomagają. Następnie pędzelkiem do cieni z Donegal smaruje powiekę jasnozłotym, sypkim cieniem, kupionym za zaledwie 1,50 na bazarku., Cień jest firmy Magic Visage i co najważniejsze to polski wyrób! Jest trwalszy od cieni Maybelline oraz Revlonu! Potem pędzelkiem zanurzonym w czarnym, żelowym eyelinerze z Essence pociągam  skórę tuz przy górnych rzęsach. Zawijam na końcach kreski poprawiam ewentualne niedociągnięcia. Na koniec tuszuję rzęsy wodoodpornym tuszem Eveline. Ot, cała filozofia mojego makijażu. Zajmuje mi około 3-4 minut i jest bardzo lekki, naturalny. Kiedyś używałam jeszcze różu, podkładu, różnych cieni, rozświetlacza, białej kredki. Teraz zmniejszyłam to do minimum, bo przecież idzie lato i trzeba przestawić się na wersje minimum. Poza tym wolę się wyspać :) Miłego dnia życzę!!

środa, 6 czerwca 2012

Nowa seria i promocja w YR, polecam!

Nowa seria i promocja w YR, polecam!

Dostałam dziś mejla od Yves Rocher o nowej serii nawilżającej do twarzy. Ciekawie to wygląda, może się skuszę. 
Ponadto za zrobione zakupy dostaniemy strój do kąpieli. Jest całkiem ładny i twarzowy. Szkoda tylko że nie ma do niego stanika, tylko top. Ja bym się skusiła, ale coś czuję że mój portfel tego nie wytrzyma :)



Nowość - soki roślinne. Twoja skóra już nigdy nie będzie spragniona.



Na plaży postaw na marynarski styl

Post o amerykańskim Glamour, zakupach, rabatach w gazetach oraz wymianie :)

Post o amerykańskim Glamour, zakupach, rabatach w gazetach oraz wymianie :)
Dziś byłam u mojego okulisty, znowu podwyższyła mi się wada, teraz około -8, tak mniej więcej. Przed liceum zmieniam oprawki, myślę nad raybanami albo jakimiś podobnymi. Oczywiście tylko z czarną oprawką :) Na szczęście wizyta nie potrwała długo i mogłam jechać sobie spokojnie do podziemi na Dworcu Centralnym. Mijałam strefę kibica, bardzo mi sie spodobała. Ogólnie Euro i te wszystkie gorączkowe wyczekiwania oraz "narodowy" towar w sklepach podobaja mi się. No cóż, uwielbiam piłkę nożną i nie zamierzam bezczynnie siedzieć w domu podczas meczów :) 
Zrobiłam niewielkie zakupy, ponieważ nie znalazłam nic, co przykuło by moja uwagę, prócz trzech rzeczy. 
Te rzeczy to: amerykański Glamour z maja, oraz dwa lakiery: cielak z Vollare i typowa morska zieleń z Editt. Gazety zagraniczne zwykle kupuje na stoisku taniej gazety, kosztują tam od 5-12 zł, często są tańsze niż w swoim ojczystym kraju. Widziałam takie gazety w Empiku, ale te astronomiczne ceny nie dały się przełknąć(mniej więcej 39zł za Glamour, 56 za Vouge). A ja bardzo się ucieszyłam że periodyki, które podziwiam i lubię są takie tanie! Dzisiejszą prasę kupiłam za 5zł. Czy wiecie że Kardashianki mają własną kolekcję lakierów OPI? Bo ja nie i się zdziwiłam, gdy zobaczyłam reklamę.

 I jeszcze jedno, bardzo wkurza  mnie to że w Polsce nie ma takich kuponów jak w Stanach. Praktycznie we wszystkich gazetkach są tam jakieś rabaty. Znalazłam kupon na podkład Revlon Color Stay, o 2 dolary taniej. Takich rzeczy nie zaobserwowałam w Polsce, chyba że zniżki procentowe,. Chociaż miło było by dostać powiedzmy rabat 5 zł na zakup np. tuszu Maybelline. W zagranicznych gazetach bardzo częste jest praktykowanie wkładania mini produktów bardzo znanych firm, wtedy gazeta jest trochę droższa, ale nie aż tak bardzo. Mam nadzieję że polskie gazety zobaczą że robią błąd i nam go szybko naprawią :)

I zapomniałabym o wymiance z wczoraj, oto co dostałam:
1. Peeling borówkowy BeBeauty- jego zapach zniewala!
2. Peeling Isana Biała czekolada+wanilia - swego czasu był bardzo popularny w blogosferze, postanowiłam że też dam mu szansę.
3. Szampon Vatika- nigdy nie miałam żadnych naturalnych szamponów, mam nadzieje że Vatika mnie nie zawiedzie. 
4. Pędzelek Donegal do eyelinera- ostre ma włosie, ale zobaczymy czy będzie dobry :)


niedziela, 3 czerwca 2012

Moje urodzinkowe prezenty

Moje urodzinkowe prezenty
Hej, wczoraj zrobiłam mały melanż urodzinowo- imieninowy. Przyszli moi przyjaciele, a zabawa była przednia. Atmosfera była fantastyczna, ale przez ciągłe wychodzenie z domu na dwór jestem teraz chora i boli mnie gardło. Dostałam tez wiele pięknych prezentów, za które jkoljny raz, teraz na łamach bloga, dziekuję :) Teraz przedstawiam wszystki kosmetyczne podarki :)
 @ masełka do ciała, jedno z Bielendy, drugie z TBS
 Zestaw pachnący magnolią oraz lawendowy płyn do kapieli :)
 2 żele pod prysznic i mleczko do ciała.
Perfumy Essence(polowałam na nie od kwietnie, a tu taka niespodzianka), perfumy Lucc Cipriano oraz błyszczyk Lovely.

Niedługo zaczynam testy, co chciałybyście jako pierwsze?

piątek, 1 czerwca 2012

Potężne denka maja!

Potężne denka maja!
Dziś "na szybcika" zrelacjonuje moje majowe denka. Będzie tego sporo, jestem naprawdę z siebie dumna, myślałam że zużyję mniej, o wiele mniej. Oprócz tego wzorowo wykonałam akcję przeżycia za 50zł i jestem niesamowicie zadowolona:) Zapraszam do miłej lektury. 
 1. Żel po prysznic Original Source Lemon&Tea Tree - fajny żelek, miał ładny zapach, dobrze mył, nic do niego nie mam.
2. Ujędrniający balsam do ciała Evitte- trochę za rzadki, ale spoko nawilżał, nie pozostawiając filmu. Bardzo tani, raczej kupię(ale jak zużyję resztę mazideł)
3. Krem do rąk Pink Celebration by H&M - fuj, okropny był. Miałam po nim tak śliskie ręce, że normalnie nie wytrzymam. W ogóle nie nawilżał i śmierdział. Nigdy więcej!
4. Krem do rąk Daily Hand Cream Oriflame- również paskuda. nie nawilżał ani nie zmiękczał. Miał swoją recenzję.

1. Płyn do demakijażu oczy cery wrażliwej Maybelline- ciekawy produkcik, całkiem dobry zmywak. Mam jeszcze jedno opakowanie, ale nie kupie ponownie. Zbyt wydajny hehe :)
2. Pianka do golenia Isana- dobra, nie zacinałam się :)
3. Zmywacz Isana z olejkiem pielęgnującym- fajny na wyjazd w tej tyciej buteleczce. Ogólnie mało wydajny
4. Lawendowa kąpiel do stóp Foot works, Avon- ojj, nie dość że piękny miał zapach to jeszcze moje nogi były po nim bardzo dopieszczone. Polecam, bo jest to tani i świetny produkt :)
 1. Peeling do ciała cukrowy Hean Limonka& żeń-szeń - dobry zdzierak, konsystencja fajna, wydajny, tani. Cóż jeszcze można chcieć?
2. Miniaturka kremu Iso-Urea LRP - przyjemny produkt, ale bez szaleństw. Pełnego wymiaru bym nie kupiła.
1. Korektor NYC w odcieniu Medium - dostałam go z wymiany, dobry na chłodne dni w ciepłe się rozpuszczał!
2. Szminka Avon nectar - rozwaliła się, poza tym była nietrwała i droga. Nie polecam jej.
3. Róż do policzków Ruby Rose- przyjemny, twarzowy róż, za bezcen. Oprócz tego że wydajny to jeszcze na pigmentowany nieźle.
4.Róż do policzków Magic Visage.- ojj, on był bardzo fajny. W kolorze ciepłej brzoskwinki, z lusterkiem i gąbeczką za zawrotną cenę pięciu złotych podbił moje serce :)
5. Beżowy cień z paletki Revlon Colorstay Coffe Bean - cudeńko, tylko szkoda że takie drogie. Dobry jak baza i jako cień. Kupie ponownie
6. Korektor Sephora- znaleziony w odmętach mojego pokoju, pamiętam że dobrze tuszował cienie pod oczkami i kosztował mnie po wielkiej przecenia 9 zł
7. Kredka do oczu Flexy look Bell- nie używałam jej nigdy. Była z wymiany, siostra mi ja połamała.

 1,2,3 Maseczki Ziaja- moje ukochane maseczki. Cuda!
4. Plasterki na krosty Marion - wydajne, poprawiały stan skóry ale sie odklejały:(
5. Zestaw maseczka+peeling Bawełna Bielenda- miła maseczka i jeszcze lepszy peeling,. skuszę się na pewno.
1. chusteczka samoopalająca Dax Cosmetics- dobrze się nią opalało, w godzinę wyglądałam jak latynoska gwiazda(okej, trochę przesadziłam). Polecam!
2. Zestaw termoaktywny do stóp peeling+serum - Serum nawilżało i wygładzało, peeling starł wszelkie zrogowacenie a do tego oba produkty doskonale pachniały. Kupie ponownie.
 1. Próbka Hydroactive Verona- nawilżyłam nią ręce, fajny zapaszek i konsystencja.
2. Lipikar LRP- ohydny zapach i kiepskie działanie.
3. Hydraphase- kremik bardzo lekki, matuje ale i tez nawilża
4. Normadem Vichy- pozytywne działanie, ładny zapach. Chyba skuszę się na całe opakowanie.
5. Chusteczka zapachowa YR Naturelle - ładny zapach, bardzo letnie. Polecam na ciepłe dni.
I próbki do wyrzucenia, które są po terminie.

Podsumowanie

W tym miesiącu zużyłam
- 10 produktów w opakowaniach
- 9 produktów w saszetkach
- 5 próbek
oraz wyrzuciłam 3 próbki.
Co daje 24 zużycia i 3 wyrzucenia! Jestem z siebie dumna. 
A jak wam wyszło denko? Jestem bardzo ciekawa. Idę szykować się na urodziny, jutro wstawię outfit :)
Copyright © 2014 Miss-cosmo15 , Blogger