Przepraszam że aż tydzień mnie tu nie było, postaram się napisać kilka notek i skomentować obserwowane blogi. Wyjaśniam powód mojego "niebycia", otóż po pierwsze wpadłam w szał popraw w szkole, żeby mieć wyższą średnią, a po drugie od 18 do 22 drugiej oglądam Euro, więc nie mam zbytnio czasu :) Zrozumcie mnie, po makijażu piłka nożna jest dla mnie najważniejsza.Przejdźmy do sedna, chcę wam pokazać parę nowych rzeczy, przybyłych do mnie w tym tygodniu. Na pierwszy ogień pójdzie kosmetyczka- spóźniony prezent urodzinowy od jednej z moich najlepszych przyjaciółek. Jest śliczna i ma fajne przegródki na pędzle. Nareszcie nic mi się nie pognie ani nie zmechaci. Ponadto jest jeszcze lusterko i siateczkowa kieszonka. A nadruk jest po prostu fantastyczny, taki "całuśny" hehehhehe
W piątek byłam z klasa w kinie i przechodziliśmy niedaleko strefy kibica. wiecie ile jest obcokrajowców w Warszawie? Całe mnóstwo! Wszędzie jacyś ludzie w szalikach, koszulkach, ludzie kupujący maskotki w empiku, sprzedawcy uliczni z rzeczami na euro. Poważnie wpadliśmy w piłko szał! ale ja tam się cieszę, oglądam każdy mecz :) W telewizji na razie, ale potem będę wpadać do strefy. Martwi mnie jednak to, że teraz 2 mecze będą o tej samej godzinie i nie będę mogła obejrzeć dwóch tylko jeden :(
Byłam wczoraj w Złotych Tarasach i odkryłam(tak, tak, ze mnie niezła gapa) fajny sklep, a mianowicie Stenders. Sprzedają tam pięknie pachnące kosmetyki, wcale nie takie bardzo drogie ja w TBS i można dostać fajne próbki, o ile przyniesie się własne pojemniczki. Ja tak zrobiłam(koleżanka mi powiedziała o tym). Ja wzięłam i zapytałam ekspedientkę o próbki. Powiedziała że mogę sobie przelać co chcę. Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam! Oto co dostałam:
Od lewej:
1. Płyn pod prysznic z 24 karatowym złotem- bardzo ładnie pachnie, i ma piękny złoty kolor
2. Brzoskwiniowy lotion do ciał- nawilża jak marzenie i ma przyjemny zapach.
3. Olejek winogronowy do masażu- nawilżył moja suchą skórę na dłoniach.
4. Peeling cukrowy z grejpfrutem - fajny i ładnie pachnie
5. Lotion do ciała mango - pachnie zupełnie jak lek Panadol!
Niedługo(w tym tygodniu) pojawią się recenzje.
Oczywiście nie mogłam powstrzymać się przed wejściem do Sephory. A tam rabaty na te kolorowe żele, szampony, mydła sephorowskie. Po 3 minutowym zastanawianiu się wzięłam mały szampon o zapachu "blackberry red currant". Spodobał mi się jego kolor i aromat :) Kosztował niecałe 13 zł. Dodatkowo dostałam 2 próbki podkładu do przetestowania.
Resztę rzeczy dodam później :)
P.S. Jestem rozżalona że do dalszych rozgrywek nie przeszły Polska, Chorwacja oraz Rosja :(((((
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy komentarz :*