Jako dodatek dostałam próbkę żelu do twarzy.
Dziś pomalowałam moją nowa emalią paznokcie, ale skórki są w opłakanym stanie i nie będę ich tu pokazywać. Od jutro wcieram balsam w moje skórki, obiecuję!
Dziś pomalowałam moją nowa emalią paznokcie, ale skórki są w opłakanym stanie i nie będę ich tu pokazywać. Od jutro wcieram balsam w moje skórki, obiecuję!
Oczywiście w moim planie zakupowym nie mogło zabraknąć podziemi. Skusiłam się na cień sypki w kolorze soczystej mandarynki i podkład w jasnym kolorze z Editt. Lubie ta markę, bo jest tania i ma dobra jakość. Gdy dziś nałożyłam cień o 7.00 wytrzymał do 15.00!! A kosztował 1,50! Podkład był niewiele droższy, zaledwie 4 zł. Editt to jedyna marka która ma tak wiele jasnych odcieni w gamie kolorów. Nie wiem co myślą inne marki, chyba to że wszystkie kobiety są solarkami i noszą pomarańczowe podkłady albo są nie wiem jak bardzo śniade z natury. To Polska, a nie Afryka :(
Byłam tez wczoraj w The body Shop. Uwielbiam kobiety, które tam pracują, są bardzo uprzejme i znoszą moje marudzenie. Skorzystałam z mojego rabatu -20% od mojej przyjaciółki i zakupiłam odżywkę do włosów przetłuszczających się oraz żel pod prysznic Mango. Przydadzą mi się podczas mojego pobytu w szpitalu, bo on zbliża się już dużymi krokami.
Dostałam też paczuszkę z Wizażu.
Niestety poczta dość agresywnie postąpiła z moja paczką i róż oraz cienie zostały pokruszone. W paczce było:
- Cień w kremie Maybelline zielony
- Cienie do powiek Lovely
- Róż marki 2000
- Zielone cienie Maybelline
- Korektor NYC
- Korektor Rimmel
- Korektor Natural Colection
- Pomadka Isana.
Bardzo podobają mi się te produkty i już zabieram się do testów. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuje za każdy komentarz :*