piątek, 6 lipca 2012

6 najgorszych grzechów urodowych

Dzisiaj, nie zważając na paskudny upał wdzierający się drzwiami i oknami, napiszę dla Was posta o najgorszych błędach popełnianych przy pielęgnacji urody. Żeby nie zanudzać Was długim wstępem, zabieram się do roboty.

Grzech nr.1
 Golenie meszku na twarzy
Chociaż to takie prozaiczne i oczywiste że meszek nad górną warga ZAWSZE traktujemy woskiem, niektóre panie "na szybcika" golą sobie wąsy maszynką(jak to zabrzmiało :)). To najgorszy z możliwych wyborów! Włoski będę wyrastać szybciej i będą wyraźniejsze. Najlepiej kupić plasterki z woskiem specjalnie do tych okolic. Owszem, nie ukrywam że będzie bolało, ale tylko krótko a potem spokój na dłuższy czas :)

Grzech nr. 2
 "Pożyczony" make-up
Nie warto dzielić się kosmetykami, naprawdę. Wymianki, wymiankami, ale od koleżanki nigdy nie pożyczam żadnej rzeczy kosmetycznej. Perfumy pożyczę, ale szminki? Nigdy w życiu! Wolę być zdrowa niż mieć krostki, zapalenie spojówek i inne paskudztwa.

Grzech nr. 3
Bez Demakijażu
Na ten temat rozprawiałam wczoraj, ale dodam że czysta skóra=brak obecności zaskórników, zatkanych porów i innych koszmarków. Pamiętajcie! Dobry demakijaż to zdrowa skóra.

Grzech nr. 4
Prostowanie na mokro
To morderstwo włosów! Już widzę te syczące, spalające się włosy(o zgrozo!). Niektóre dziewczyny robią tak, by szybciej schły im włosy, tragiczny błąd. Wyschną, ale na wiór i trzeba będzie wydawać kupę forsy na nawilżające odżywki, szampony, etc. Lepiej odczekać trochę, potem spryskać sprejem termoochronnym, a następnie wyprostować :)

Grzech nr. 5
Zalotka na tusz
Jeżeli to robisz, to natychmiast przestań. Od tego łamią i wypadają rzęsy, a chyba w tym wypadku lepiej mieć więcej niż mniej? Tak więc, na początku zalotka, a potem tusz. Odwrotnie robisz sobie(i rzęsom) ogromna krzywdę.

Grzech nr. 6
Wieczny lakier
Jeżeli nigdy nie chce Ci się zmyć emalii i czekasz aż sama odpadnie(co ciągnie się niemal tygodniami) to robisz błąd. Płytka paznokciowa staje się coraz słabsza, łamie się i rozdwaja. Dlatego lepiej zapobiegać niż leczyć. Maluj paznokcie na 4-5 dni a potem zmywaj i przez dwa dni rób im prawdziwe spa. Urządzaj kąpiele w oliwce i wcieranie balsamu. 

Mam nadzieję że się przyda :) Czy podoba się Wam czcionka, kora napisałam post? Mogę nią pisać na co dzień? Macie jakieś inne grzeszki?

3 komentarze:

  1. dobrze, że nie popełniam takich błędów i tylko rz spałam w makijażu, ale to już były ekstremalne warunki :p

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja przyznaję bez bicia, że czasem zdarzy mi się i tydzień w jednych pazurkach chodzić:( Brak czasu niestety robi swoje. Grunt, że i tak są w miarę zdrowe, choć nie wiem jakim cudem. Pewnie zasługa Merz Special :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to na szczęście z tych nie popełniam żadnego:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz :*

Copyright © 2014 Miss-cosmo15 , Blogger