poniedziałek, 9 lipca 2012

Moje łupy z SH! :)

Hej, hej :) Wczoraj, zachęcona przez dwie blogerki, postanowiłam zrobić post ciucholandowy. Ostatnio trochę się tych rzeczy zebrało, a że ja wielka niezapominalska nie robię prawie niczego systematycznie, pomyślałam ze dzisiaj zestawie to w jednym, dużym haulu. Zapraszam do oglądania, komentowania i obserwowania(ale mi się zrymowało:))

Bluzka z krótkim rękawkiem Dorothy Perkins w ładnym, beżowym odcieniu. Ciuszek znalazłam na jakimś stoisku, na bazarku w okazyjnej cenie- 5zł. 

Niebieski top z fajna aplikacją z Denim&Co. Podobają mi się jego kolory i ramiączka. Kosztował 2 zł. 

Mój ostatni nabytek :) Jasnobeżowa bluzka z fantazyjnym dekoltem(można tez odkryć ramiona) z Mango. Kupiona w sklepie z odzieżą na wagę za(uwaga, uwaga) 70 groszy!

Uwielbiam piłkarskie koszulki, mam już z jakieś 6, ta będzie 7 :) Jest trochę za duża na mnie, ale do leginsów fajnie wygląda. Koszulka jest z reprezentacji Włoch z nazwiskiem Del Piero(czy jakoś tak, nie pamiętam pisowni). Za 60 groszy.

Fajne dżinsowe szorty z aplikacjami z kryształków. kupiłam, ponieważ mam deficyt szortów w swojej szafie(tylko 4 pary). nie były drogie, tylko 2 zł.

Jasnoniebieski top z H&M.Zwykły, ale bardzo mi potrzebny, ponieważ nie miałam żadnego topu w neutralnym odcieniu. Kosztował 60 groszy. 

Bardzo fajna, długa marynarka w odcieniu fioletu z Dunes. Troszkę za duża, ale fantastycznie komponuje się z moimi ubraniami i ma świetny kolor. Za 12,80zł.

Oliwkowa bluzeczka(normalnie jest jaśniejsza) z fantazyjnymi falbankami na rękawach. Nigdy nie miałam niczego w tym odcieniu, więc chętnie spróbuje to nosić :) Za 4zł.

Sławna bluzka z wczorajszego postu. Zwykła, czarna z Tally weijl, troszkę pozaciągana(ale od czego jest DIY). Za (tylko nie zemdlejcie!) 30 groszy.

I mój najlepszy zakup ostatnich tygodni, czyli miętowa marynarka(z paskiem, ale nie mogłam go znaleźć do zdjęcia). Nosze ja teraz do niemal wszystkiego. Nieznanej firmy, ale za 2zł.


To już wszystko, za 10 ubrań zapłaciłam 30zł, czyli przeciętną cenę bluzki w sieciówce. Jestem o wiele bardziej z siebie zadowolona gdy kupuje w lumpeksie niż w sieciówce. No cóż w :normalnym: sklepie nie kupowałam już chyba od pół roku(a nawet dłużej). Po południu będzie recenzja bazy pod cienie :)

Co Wam się najbardziej podoba? Lubicie chodzić po lumpeksach? Macie w swojej szafie jakieś super tanie perełki?


6 komentarzy:

  1. Bardzo fajny niebieski top, top z H&M oraz szorty! Mega zakupy.<3 Ja również czasami kupuje w sh i kilka ubrań znajde z szafie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. bluzki za 70 groszy i 30 - moje ulubione ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. szorty ♥
    są nieziemskie!

    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pistacjowy sweterek rządzi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kochana ja mam tyle ciuchow z SH ze wstyd sie przyznac;p i sie nie przyznaje:p nikt nawet sie nie domysla, ze sa z SH bo sa w super stanie i nie sa to jakies ciuchy z lat 90, tylko takie jak sa obecnie w sieciowkach;p ostatnio wyszlam doslownie obladowana jak cyganka za 150 zl;p a kupilam sobie 3 kurtki i jeden plaszcz za grosze (4-10 zl) ;) SH sa super:p

    OdpowiedzUsuń
  6. super szorty i ta fioletowa koszula

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz :*

Copyright © 2014 Miss-cosmo15 , Blogger