Hej kochane :) Na wstępie chcę życzyć wszystkim mamom wszystkiego co najlepsze w dniu ich święta <3 A u mnie dzisiaj pumeksy z Pumice, które umilają mi codzienną pielęgnacje stóp :) Na końcu podzielę moim przepisem na domowy peeling z dodatkiem proszku od Pumice :)
Pumeksy z Pumice możemy otrzymać w różnych kształtach, rozmiarach i kolorach. Wszystkie są szczelnie zamknięte w foliowych lub plastikowych opakowaniach. Sama w życiu bym ich nie zużyła, więc niektóre oddałam mamie i babci do recenzji :D
Pumeksów używam 3 razy w tygodniu przy okazji moczenia stópek. Po takim zabiegu kremuję je mocno odżywczym kremem i to jest mój przepis na idealne stópki latem. Jeżeli chcecie, mogę zrobić o tym oddzielny pościk :)
Niżej pokazane pumeksy trafiły do mojej mamy i babci. Panie chwalą je ze względu na wygodę stosowania(starszym jednak trudniej się schylić i rączka jest tu bardzo przydatna) i jakość, ponieważ kosmetyki długo się zużywają i nawet przy częstym używaniu wyglądają ładnie i estetycznie.
Pumeks można łatwo obmyć i wysuszyć po użyciu. Mama i babcia są zachwycone, mówią, że to całkiem fajna opcja zamiast zwykłego pumeksu w kostce, który było im trudno używać :)
Rączka i szeroka powierzchnia ścierająca znacznie ułatwaiją i skracają czas aplikacji. Drobinki pumeksu nie są zbyt duże, ale preceyzyjnie usuwają zgrubiały naskórek.
Tutaj pumeks w pięknym, zielonym kolorze, kolor idealny do letniej kosmetyczki :)
Fantazyjny kształt stopy, tego jeszcze nie było :D
A tutaj moi ulubieńcy. Ja preferuję te bez rączek bo zajmują mniej miejsca, łatwiej mi je myc i tak jak te od Pumice, nie mają klasycznych kształtów kostek. Cenię je za dobrze ścierające drobinki, kształty, które pozwalają na porządne trzymanie i ścieranie. Pumeksy nie wyślizgują się z rąk, korzystam z nich bezpośrednio po moczeniu stópek, kiedy stopy są jeszcze wilgotne. Po takim seansie, tak jak już pisałam, nakładam krem. Oczywiście zmywam drobinki, które pozostały po pumeksowaniu :) Kosmetyki od Pumice są wydajne, nie uszkodzą skóry jak tarka do stóp, są delikatniejsze, ale tak samo dobrze radzą sobie ze zrogowaciałą skórą. W domu stosuję różowe i niebieską kostkę, na wyjazdy mam mniejszą kulkę, która mieści się do wyjazdowej kosmetyczki, nie zabierając przy tym dużo miejsca.
Tutaj mam bardzo fajną szczoteczkę połączoną z pumeksem w kolorze brązowym. Ten kosmetyk używam do rąk i paznokci, żeby je wyczyścić i usunąć ewentualne odciski/zgrubienia. Lezy u mnie na umywalce i bardzo ją lubię.
Od firmy dostałam też proszek do peelingu, który już dawno wykorzystałam do domowego peelingu do dłoni i stóp. Jaki jest mój przepis?
1 łyżeczka proszku do peelingu Pumice
3 łyżeczki żelu pod prysznic, który najbardziej lubicie (ja wybrałam żel z letniej limitowanki Isany)
pół łyżeczki oleju kokosowego rozpuszczonego w dłoniach
kilka kropel oleju z awokado(możecie dodać inny, dowolny olej)
Wszystko razem mieszacie w miseczce i nakładacie na stopy/dłonie, masujecie przez około 5 minut i zmywacie ciepłą, ale niezbyt gorącą wodą. Delikatnie osuszacie i nakładacie krem nawilżający.
Jeżeli chodzi o peeling stóp, warto dodać olejku herbacianego, który ma właściwości antybakteryjne i na pewno odświeży i zniweluje brzydki zapach stóp.
Ciało peelinguję według przepisu z opakowania, dodaję żelu, wszystko na gąbkę i szoruję ciałko, aż będzie miękkie i gładziutkie.
Peeling bardzo się sprawdza przed nałożeniem samoopalacza, bo tak czyści skórę, że nie zostają potem żadne plamy. A jeżeli chodzi właśnie o opalanie w łazience, to zrobię o tym oddzielny post :*
Dziękuję pięknie firmie Pumice, za podarowanie mi pumeksów do testu :*
http://www.pumice.pl/index.php
Bardzo lubię pumeksy tej marki :)
OdpowiedzUsuńDbają o moje stopy! :)
Buziaki
Super są te pumeksy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ciekawy post:) O stópki trzeba dbać, szczególnie latem:)
OdpowiedzUsuńLato się zbliża, więc wygląd stóp będzie bardzo ważny:) Nie słyszałam o tej marce, ale świetnie że miałaś okazje przetestowąć ich kosmetyki i zarekomendować je nam:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńojeju, jak wiele tych gadżetów :)i w świetnych kolorach :P
OdpowiedzUsuńprzyznam, że oddzielny wpis o pielęgnowaniu stóp z chęcią bym czytała ;D
fajny przepis !
pozdrawiam :*
Lato coraz bliżej stąd trzeba zadbać o swoje stopy. Koniecznie muszę przetestować Twój przepis,bo szczerze mówiąc po zimie są paskudne. :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :*